W piśmie skierowanym do dyrektora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN Dariusza Gabrela członkowie zarządu stowarzyszenia napisali, iż w związku z przyjazdem do Polski Irvinga - "brytyjskiego pisarza i publicysty, autora szeregu książek o tematyce historycznej, jednego z czołowych negacjonistów" - wnoszą o wszczęcie śledztwa na podstawie ustawy o IPN.

Reklama

Zdaniem stowarzyszenia "istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, iż Irving popełnił przestępstwo tzw. kłamstwa oświęcimskiego na terytorium RP". Według zapisu Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom m.in. nazistowskim "podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok podawany jest do publicznej wiadomości".

Według "Otwartej Rzeczpospolitej" zaprzeczenie zbrodniom nazistów znalazło się w książce Irvinga, opublikowanej w Polsce w ubiegłym roku.

"Nie czekajmy na chwilę, w której Irving popełni ponowne przestępstwo na terytorium RP. Materiały dowodowe jednoznacznie wskazują, że już je popełnił" - napisało stowarzyszenie w piśmie do prok. Gabrela, zamieszczonym także na swych stronach internetowych. Zarząd stowarzyszenia dodał, że "Polska jako kraj, na terenie którego hitlerowcy popełniali swoje straszne zbrodnie przeciwko ludzkości, powinna być uczulona na tego rodzaju przestępstwa".

Reklama

Brytyjski tygodnik "New Statesman" sugerował, że Irving przyjedzie do Polski we wtorek 21 bm. W poniedziałek Irving potwierdził PAP, że jest już w Krakowie wraz z grupą osób, które odwiedzą miejsca związane z hitlerowską zagładą i wysłuchają jego wykładów. "Jestem teraz w Krakowie, będę podróżował po Polsce i w najbliższych dniach przyjadę do Warszawy. Nie podaję szczegółów wizyty z oczywistych względów bezpieczeństwa, ale w Polsce będę do 30 września" - powiedział. Irving zaznaczył też, iż jego wyprawa do Polski ma charakter studyjny.

Przeciwko przyjazdowi Irvinga do Polski protestuje także Stowarzyszenie "Nigdy Więcej". "Apelujemy do władz polskich i brytyjskich o stanowczą reakcję i niedopuszczenie do tej hańbiącej wizyty obrażającej pamięć ofiar wojny i zagłady. Do wszystkich ludzi dobrej woli apelujemy o przyłączenie się do naszego protestu" - napisał w ubiegłym tygodniu w oświadczeniu prezes tego stowarzyszenia Marcin Kornak.



Reklama

W poniedziałek Kornak powiedział PAP, że jego organizacja "póki co nie przewiduje" żadnych akcji w związku z wizytą Irvinga. "Nie wiemy jeszcze, czy będziemy organizować jakiś protest bezpośredni. Liczymy tutaj przede wszystkim na jakiś taki odruch społeczny protestu spontanicznego" - poinformował Kornak. Dodał, że stowarzyszenie dokładnie zna trasę podróży, jaką Irving ma odbyć po Polsce.

W ubiegłym tygodniu rzecznik IPN Andrzej Arseniuk mówił PAP, że prokuratorzy Instytutu podejmą odpowiednie działania, jeżeli Irving będzie publicznie negował zbrodnie nazistowskie i tym samym złamie polskie prawo.

W 1996 roku Irving przegrał sprawę sądową z amerykańską historyk Deborah Lipstadt i wydawnictwem Penguin Books, które oskarżył o zniesławienie. Sąd uznał, że Irving zaprzecza hitlerowskim zbrodniom na Żydach, jest antysemitą i rasistą, utrzymującym kontakty z neofaszystami. W 2006 roku Irving został aresztowany w Austrii i skazany pod zarzutem "gloryfikowania niemieckiej partii nazistowskiej i utożsamiania się z nią" w przemówieniu, które wygłosił w tym kraju w 1989 roku. W więzieniu odsiedział 10 miesięcy. Przez większość brytyjskich historyków Irving jest uznawany za historycznego rewizjonistę, pisarza książek o tematyce wojennej, jeśli nie wręcz za apologetę Hitlera.

"Otwarta Rzeczpospolita", Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii powstało w 1999 r. Informuje ono na swej stronie internetowej, iż jego celem jest "krzewienie postawy otwartości i szacunku dla osób i grup o odmiennej identyfikacji etnicznej, narodowej, religijnej, kulturowej lub społecznej oraz przeciwdziałanie wszelkim formom rasizmu, antysemityzmu, ksenofobii i innym postawom godzącym w godność człowieka".