Szeląg dodał, że polska prokuratura ma plan działań do 10 stycznia 2011 roku. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przygotowuje dwa nowe wnioski o pomoc prawną w całej sprawie - do władz Rosji oraz Białorusi.

Reklama

Z kolei prokurator generalny Andrzej Seremet ujawnił, że siedem kolejnych tomów akt śledztwa rosyjskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej gotowych jest do wysłania do Polski

Śledztwo bardziej dynamiczne?

Podczas czwartkowej konferencji prasowej podsumowującej 6 miesięcy śledztwa Seremet dodał, że 22 listopada rosyjska prokuratura ma dostać od MAK m.in. czarne skrzynki samolotu, co zdaniem Seremeta może zdynamizować rosyjskie śledztwo.

Reklama

Według Seremeta jest za wcześnie na przedstawienie ustaleń prokuratury. Prokurator generalny przeciwstawił się wielu nieprawdziwym, a nawet zniesławiającym zarzutom formułowanym wobec polskich śledczych. "Prokuraturę można, a nawet trzeba w wielu przypadkach krytykować, ale będę oponował wobec krzywdzących zarzutów" - dodał Seremet. Apelował o minimum zaufania do organów naszego państwa.

Seremet potwierdził, że zapowiadana na ten tydzień wizyta rosyjskich prokuratorów w Polsce nastąpi - na wniosek strony rosyjskiej - w grudniu, podczas pobytu prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w naszym kraju. "Ranga tej wizyty przyczyni się do podniesienia rangi naszego spotkania" - dodał.

Wciąż analizują głosy z kokpitu

Reklama

Zastępca Naczelnego Prokuratora Wojskowego gen. Zbigniew Woźniak poinformował, iż biegli odczytujący nagrania rozmów z kokpitu samolotu poprosili o dodatkowy materiał porównawczy. Dodał, że chodzi o dodatkowe próbki głosów osób, które mogły być w kokpicie.



Zapisy nagranych rozmów z kokpitu bada krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych.

"Staramy się, aby materiał, którym dysponują biegli był pełny i dający podstawę do wydania rzetelnej opinii (...) będziemy próbowali uzupełnić te materiały zgodnie z oczekiwaniem biegłych" - powiedział Woźniak. Dodał, że nie wszystkie dostarczone dotychczas przez prokuratorów materiały porównawcze "pozwalają na jednoznaczne określenie osób, które wypowiadały poszczególne słowa".

Ponadto, jak dodał prokurator, biegli badający nagranie konsultują kwestie związane z terminologią lotniczą w języku angielskim i rosyjskim. "Biegli też zwrócili się do nas z prośbą o tego typu konsultacje" - dodał. Dlatego, jak zaznaczył, termin wydania końcowej opinii fonoskopijnej przez biegłych ulegnie przesunięciu.

Woźniak odnosząc się do kwestii kolejnych akt z Rosji gotowych do wysłania do Polski powiedział, że materiały te zawierać mają m.in. protokoły sekcji zwłok ofiar katastrofy. "Całość dokumentacji sądowo-medycznej nie jest jeszcze gotowa, prokuratura rosyjska nie otrzymała od biegłych całości raportu, dostaniemy pewną partię tych dokumentów" - powiedział.