Do niedzielnego wypadku doszło na łuku drogi. Kierujący starym volkswagenem golfem 18-latek stracił panowanie nad samochodem i uderzył bokiem auta w drzewo. Pasażerowie: 23-letnia kobieta i 29-latek zginęli na miejscu. Kierowca oraz pozostali pasażerowie w wieku 18 i 19 lat trafili do szpitala.
Także w sobotę, kiedy w woj. śląskim zaczął padać śnieg, a nawierzchnie dróg stały się śliskie, w regionie zginęły dwie osoby. W miejscowości Żarnowiec k. Zawiercia 62-latek kierujący fiatem seicento zjechał na przeciwny pas ruchu, zderzając się czołowo z polonezem. Zginęła 62-letnia pasażerka fiata, kierowcy obu aut zostali ranni.
W sobotę wieczorem w Częstochowie zginął 65-latek - kierowca malucha, który na skrzyżowaniu w centrum miasta stał obok swojego - prawdopodobnie zepsutego - samochodu. Potrącił go kierujący peugeotem 24-latek, który omijał malucha. Potrącony kierowca zmarł w szpitalu.
Jak powiedział PAP nadkom. Krzysztof Cieślik ze stanowiska kierowania śląskiej drogówki, w sobotę na drogach woj. śląskiego odnotowano również 232 kolizje. To ok. 40 proc. więcej niż zwykle. Przyczyniły się do tego opady śniegu i śliskie drogi. Policjanci apelują o dostosowanie tempa i sposobu jazdy do panujących warunków.
Według centrum zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego, obecnie na głównych drogach regionu nie ma utrudnień spowodowanych przez zimę. Nawierzchnie dróg są czarne, z wyjątkiem prowadzącej na Słowację drogi krajowej nr 69 w rejonie Zwardonia, gdzie zalega błoto pośniegowe. Na śląskich drogach pracuje kilkadziesiąt jednostek sprzętu przeciwgołoledziowego.