"To realizacja uzgodnienia ze spotkania prokuratorów generalnych w Warszawie" - powiedział w środę rzecznik prokuratury Mateusz Martyniuk. W zeszłym tygodniu Czajka i Seremet informowali dziennikarzy, że rozmawiali na temat tej kwestii i uzgodnili, że strona polska sformułuje swoje uwagi prawne w piśmie do Czajki.
Według Martyniuka, właśnie zostało ono wysłane do Rosji. "Chcemy poznać motywy rosyjskiej prokuratury, która zdecydowała się unieważnić pierwsze protokoły przesłuchań kontrolerów. W świetle Konwencji Strasburskiej o pomocy prawnej, ta decyzja wiąże stronę polską. Prokurator Seremet zwrócił się do prokuratora Czajki o ewentualne rozważenie uchylenia decyzji unieważniającej te protokoły. Podał też wątpliwości prawne strony polskiej" - dodał Martyniuk, potwierdzając informacje RMF i Radia ZET.
Chodzi o opisywaną w polskich mediach kilka miesięcy temu sprawę różnic między zeznaniami rosyjskich kontrolerów, złożonych w pierwszych dniach po katastrofie smoleńskiej. Zostały one unieważnione przez rosyjską prokuraturę po tym, jak strona polska zauważyła adnotacje na protokołach, że złożono je tego samego dnia, o tej samej godzinie i przed tym samym śledczym. Nowa wersja tych protokołów podobno różni się od tej pierwotnej w kilku kwestiach.
Czajka zapewniał w Warszawie w zeszły wtorek, że rosyjska prokuratura zbada tę sprawę. "Wiem, że są tam pewne różnice, będziemy to teraz badać, zgodziliśmy się na prośbę polskich kolegów" - powiedział. Zarazem apelował, by w tej sprawie "nikogo o nic nie podejrzewać" i powtórzył, że rosyjsko-polska współpraca śledcza nie ma precedensu.