"Emeryt wojskowy to obecnie człowiek czterdziestoparoletni, w sile witalnej, w pełnym rozwoju osobowym. Przechodzi na emeryturę za wcześnie. Jestem zwolennikiem reformy emerytur mundurowych w każdym wariancie" - powiedział minister w rozmowie w radiowej Trójce.
Jak dodał, jest zwolennikiem każdego z wariantów zmian - zarówno wprowadzenia emerytur mundurowych do powszechnego systemu emerytalnego jak i wydłużenia czasu służby o kilka do kilkunastu lat. "Pod warunkiem oczywiście, że prawa nabyte będą respektowane, czyli zmiany będą dotyczyć tych, którzy przyjdą do służby wojskowej po określonej dacie i taką datę wyznaczyliśmy sobie na 1 stycznia 2012 r." - dodał.
Dopytywany, czy w takim razie nowe przepisy będą obowiązywać już za rok, minister powiedział: "Chciałbym, aby 1 stycznia 2012 został otwarty nowy portfel emerytalny istniejący równolegle do obecnego i aby mieli prawo korzystać z niego ci, którzy przyjdą wtedy do służby".
Zaznaczył również, że ta koncepcja jest obecnie omawiana z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz z szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów Michałem Bonim. "Mam nadzieję, że jeszcze w styczniu prace ruszą z kopyta" - dodał.
Pytany o doniesienia "Rzeczpospolitej", że w 2011 r. zatrudnienie może stracić kilka tysięcy cywilów pracujących dla armii, Klich zaznaczył, że jest to jeden z elementów restrukturyzacji armii i "dopasowania jej kształtów do nowych wymogów". "2300 pracowników cywilnych zostało zwolnionych już w 2009 r. i to za zgodą związków zawodowych, 2236 ma być zwolnionych w tym roku - też za zgodą związków zawodowych" - powiedział.
Dodał również, że w międzyczasie przejął 1800 pracowników cywilnych ze zlikwidowanych gospodarstw pomocniczych i zakładów budżetowych. (PAP)