Przewodnicząca opolskiego regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych została oskarżona o wyłudzenia - poprzez podawanie w rozliczanych delegacjach liczby kilometrów wyższej, niż odległości pomiędzy punktami pokonanej trasy.

Reklama

Zarzuty dotyczą różnych kwot - od 48 groszy w jednej z delegacji (przejechanie o 6 kilometrów więcej na 160 km trasie)), do prawie 190 zł. w innym dokumencie. Łącznie Ciemniak miała w latach 2006-2009 wyłudzić z Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych kwotę ponad 2 tys. zł.

Oskarżona nie przyznała się do zarzucanych jej czynów, podkreśliła, że delegacje były rozliczane prawidłowo, a zarząd Izby nigdy ich nie kwestionował. Wyjaśniła, że różnice w ilości przejechanych kilometrów biorą się z tego że wyliczający kwoty śledczy nie wzięli pod uwagę objazdów, i tego, że pielęgniarka jeździła z innymi osobami, po które musiała zbaczać z głównej trasy.

Pasażerowie jeżdżący z oskarżoną będą świadkami w rozpoczętym we wtorek procesie. Obrońca Ciemniak zgłosił sądowi listę kilkunastu osób, które mają potwierdzić, że jeździły razem z nią na delegacje. Oskarżona w rozmowie z dziennikarzami oświadczyła, że wyraża zgodę na publikację swego wizerunku i personaliów.

Prokuratorskie zarzuty i proces to pokłosie śledztwa, które prowadził detektyw Krzysztof Rutkowski. W maju 2009 roku na zwołanej w Opolu konferencji prasowej ujawnił, że - według jego wiedzy - Ciemniak wyłudziła z opolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych kwotę kilkuset tysięcy zł.

Prokuratura odrzuciła większość zarzutów detektywa, uznała jednak że sąd powinien zbadać kwestię wyłudzania delegacji. Za zarzucane czyny oskarżonej grozi kara do 8 lat więzienia.