We wtorek w siedzibie TVP nominacje nowym członkom REM wręczył prezes Telewizji Juliusz Braun.

Bajer funkcję przewodniczącej pełniła od 1996 r., w którym powołano REM. Jak wyjaśniła, nie może przyjąć nominacji na kolejną kadencję, bo "bardzo zasadniczo różni się z większością członków nowej rady w poglądach na zadania, jakie powinna ona wypełniać", przez co - jak mówiła - "nie będzie miała możliwości urzeczywistniania swoich poglądów".

Reklama

"Kondycja mediów jest obecnie podobna do tej z pierwszej połowy lat 90., ale gorsza. Media przegrały na znaczeniu i coraz bardziej uchylają się od swojego podstawowego zadania, jakim jest objaśnianie świata, na rzecz kreowania rzeczywistości" - oceniła.

Zdaniem Bajer, "od roku w Polsce jest zły i pogarszający się klimat społeczny, czemu w połowie winne są media", dlatego na początku kadencji nowej rady proponowała wydanie oświadczenia w tej sprawie, ale nie uzyskała aprobaty pozostałych członków REM.

Odejście z REM zapowiedział we wtorek także Maciej Iłowiecki. Jak powiedział, o powodach poinformuje w liście do pozostałych członków Rady. Zaznaczył jednak, że w jego przypadku "nie bez znaczenia są też względy polityczne".

Nowy przewodniczący REM Ryszard Bańkowicz zapowiedział, że Rada będzie przede wszystkim kierować się troską o wiarygodność dziennikarską, która - w jego ocenie - "ulega erozji". "Dziennikarz pracuje dziś szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. W tej sytuacji często nie ma czasu na refleksję ani warunków do dbania o zasady etyczne" - powiedział.

Jak dodał, REM pod jego przewodnictwem "będzie wystrzegać się mentorstwa i pouczania, bo nie powinna mówić dziennikarzom, co mają pisać, a jakich tematów unikać". "Nie powinna definiować, co jest warte zainteresowania mediów, bo ten wybór należy do dziennikarzy" - mówił.

Reklama

Rada kolejnej kadencji została wybrana na początku kwietnia. W jej skład wybrano wówczas 13 osób. Byli to: Ludwik Arendt, Magdalena Bajer, Ryszard Bańkowicz, Maciej Iłowiecki, Helena Kowalik-Ciemińska, Marek Łochwicki, Barbara Markowska-Wójcik, Nina Nowakowska, Marek Nowicki, Anna Pawłowska, Stanisław Pieniak, Irena Piłatowska-Mądry i Marta Pionkowska.



Członków REM wybierają na zasadzie konsensusu przedstawiciele Konferencji Mediów Polskich, która skupia większość polskich mediów i środowisk dziennikarskich, m.in. TVP, Polsat, KAI, PAP, Polskie Radio, TV4, SDP, SDRP, KIPA.

Wraz z wyborem REM nowej kadencji ustalono, że Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przekazuje TVP rotacyjne przewodniczenie Konferencji Mediów Polskich. Po wyborze nowego składu Rady z Konferencji Mediów Polskich wystąpiło Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, bo wyboru rady dokonano bez jego udziału. W przekazanym PAP oświadczeniu Zarząd Główny KSD oświadczył wtedy, że odbieranie mu głosu przez Konferencję Mediów Polskich, której KSD było współzałożycielem, uważa za "eliminację głosu środowisk katolickich".

Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krystyna Mokrosińska zapewniała wówczas, że KSD było poinformowane o wyborze nowej REM, tak samo jak wszyscy pozostali członkowie Konferencji.

Kadencja Rady trwa dwa lata. W Radzie Etyki Mediów nie mogą zasiadać osoby, które pełnią funkcje polityczne. REM nie dysponuje żadnymi sankcjami, do jej kompetencji należy wypowiadanie się przy okazji ważnych, budzących wątpliwości etyczne zjawisk w mediach oraz w sprawach związanych z przestrzeganiem Karty Etycznej Mediów z 1995 r.

Karta mówi, że dziennikarz powinien kierować się siedmioma zasadami: prawdy, obiektywizmu, oddzielenia informacji od komentarza, uczciwości, szacunku i tolerancji, pierwszeństwa dobra odbiorcy, wolności i odpowiedzialności. Zasady zawarte w Karcie rozszerza Dziennikarski Kodeks Obyczajowy z 2002 r.

Rada Etyki Mediów była w ostatnim czasie wielokrotnie krytykowana, powtarzały się też nawoływania do reformy tej instytucji. Apelowała o to m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która zarzuca REM brak odpowiedniej reakcji na naruszanie zasad etycznych przez dziennikarzy.