Jak poinformowała dziennikarzy szefowa sopockiej prokuratury, Barbara Skibicka, po przyznaniu się do winy kobieta złożyła wyjaśnienia. "W tej chwili weryfikujemy podaną przez nią wersję" - powiedziała prokurator, odmawiając podania szczegółów dotyczących zarówno wyjaśnień kobiety, jak i innych informacji związanych z tragicznym zdarzeniem.
Wstępne wyniki wykonanej w środę sekcji zwłok wskazują na to, że przyczyną śmierci dziecka było utonięcie - powiedziała Skibicka.
Dodała, że prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem o 3-miesięczny tymczasowy areszt dla kobiety. Wniosek taki może zostać sporządzony jeszcze w środę.
Skibicka potwierdziła też, że podejrzana leczyła się psychiatrycznie. Prokurator poinformowała, że Ewa K. została wstępnie zbadana przez psychiatrów. "Czekamy na ich opinię" - dodała Skibicka.
W środę w sopockiej prokuraturze zostali także przesłuchani członkowie najbliższej rodziny Ewy K., w tym ojciec dziecka. Nie chciał on rozmawiać z dziennikarzami. Również śledczy odmówili informacji o tym, czy rodzice dziecka mieszkali razem i jaki był status tej rodziny.
O pływającym w wodzie ciele dziecka poinformował policję we wtorek rano spacerowicz. Ciało dziewczynki wyłowili strażacy. Lekarz stwierdził zgon. Nieopodal tego miejsca policja znalazła wyziębioną matkę dziecka. Kobieta stała do połowy zanurzona w wodzie, kurczowo trzymając się drabninki. Była w szoku. Zawieziono ją do szpitala, gdzie została jej udzielona pomoc lekarska, po czym została zatrzymana przez policję.