Przed Sądem Okręgowym w Warszawie nie doszło do przesłuchania świadka, który miał rzekomo widzieć spotkanie Edwarda Mazura, Andrzeja Z. "Słowika", Nikodema Skotarczaka "Nikosia" i Igora Zirajewskiego - "Iwana". Było to ostatnie przesłuchanie świadka, jakie sąd planował w dobiegającym końca procesie Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., "Słowika", oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały. Obaj mają zarzut namawiania do zabójstwa, a Bogucki - także obserwowania miejsca zbrodni.

Reklama

Zakończenie sprawy najpewniej oddali się wobec zwrotu w prowadzonym w Łodzi śledztwie, w którym prokuratura zebrała dowody na tezę, iż generała zabił Igor Ł. (obecnie Igor M.) ps. Patyk, który chciał ukraść samochód b. szefa policji.

Sąd czeka na materiały z Łodzi

W związku z tym warszawski sąd chce, by prokuratura warszawska i łódzka wspólnie zajęły stanowisko, czy popierają akt oskarżenia Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., "Słowika". Sąd chce też poznać podstawy zarzutu dla "Patyka".

W poniedziałek - po wysłuchaniu wniosków stron - sąd bez terminu odroczył rozprawę i postanowił zwrócić się do prokuratury w Łodzi ws. materiałów śledztwa związanych z postawieniem "Patykowi" zarzutu zabicia gen. Papały.

Sąd chce, aby prokuratura warszawska - która wniosła w 2009 r. akt oskarżenia Boguckiego i "Słowika" ustaliła z prokuraturą łódzką - gdzie wtedy trafiła ta sprawa, czy zasadne jest popieranie aktu oskarżenia w tej sprawie, w kontekście - jak zauważył sąd - całkowicie odmiennych od łódzkich, podstaw oskarżenia w warszawskiej sprawie.

Sąd chce także, aby Prokuratura Apelacyjna w Łodzi "bez zbędnej zwłoki" przekazała jej materiały śledztwa przeciwko "Patykowi" w zakresie dotyczącym zarzutów zabójstwa gen. Papały, jakie mu przedstawiono. Sąd zastrzega, że powinno to nastąpić w czasie kiedy nie będzie to zagrażało dobru prowadzonego śledztwa.

Reklama

Prokurator: Jeśli to ten, o kim myślę...

Tymczasem prokurator Jerzy Mierzewski, oskarżyciel w procesie Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. - "Słowika", chce przesłuchania "Patyka".

O "wszelkie materiały ze śledztwa łódzkiego" zwraca się też obrona Boguckiego i "Słowika".

Wszystko wskazuje na to, że ostatnie rewelacje prokuratury w Łodzi stoją w sprzeczności z materiałem dowodowym zebranym w niniejszej sprawie - mówił prokurator Mierzewski uzasadniając swój wniosek. Chce on także, aby łódzka prokuratura poinformowała warszawski sąd, czy ma nowych świadków, którzy inaczej niż dotychczas relacjonują przebieg zabójstwa. Według naocznego świadka przesłuchanego jeszcze przed laty w śledztwie (sąsiada Papałów patrzącego przez okno na parking) do parkującego samochodu podszedł jeden mężczyzna, oddał strzał i odszedł. Boguckiego na miejscu zbrodni rozpoznała Małgorzata Papała - żona b. komendanta policji.

Prokurator Mierzewski chce także, aby łódzka prokuratura poinformowała sąd w Warszawie, kim jest świadek koronny w ich śledztwie. Jeśli jest to osoba, o której myślę, proszę aby sąd ściągnął do swego procesu akta innej sprawy, w której osoba ta występowała. To pozwoli nam ocenić jego wiarygodność - powiedział.

Jak dowiedziała się PAP w źródłach sądowych, chodzi o akta sprawy złodziei samochodów, w której świadkiem koronnym był Igor Ł. (obecnie Igor M.) ps. Patyk, podejrzany dziś przez łódzką prokuraturę o zabójstwo Papały. W tamtej sprawie sąd wymierzył wyroki skazujące nawet na 10 lat więzienia kilku osobom - w tym - jak podejrzewa Mierzewski - także obecnemu świadkowi koronnemu, który został nim i zeznaje o "Patyku" po odsiedzeniu swego wyroku.

Nieprzesłuchany ostatni świadek

Jarosław N. z Trójmiasta był świadkiem incognito, który twierdził, że widział jak wiosną 1998 r. (kilka miesięcy przed zabójstwem b. komendanta policji) Mazur - polonijny biznesmen podejrzany o zlecenie zabójstwa, a także "Słowik", "Nikoś" (nie żyje od kilku lat - PAP) i "Iwan" (odebrał sobie życie w zeszłym roku w więzieniu - PAP) spotkali się w trójmiejskim hotelu "Marina". N. stracił jednak w styczniu tego roku statusu świadka incognito.

W poniedziałek stawił się on w sądzie w Gdańsku, skąd - drogą wideokonferencji - warszawski sąd chciał go przesłuchać. Do przesłuchania jednak nie doszło, bo do N. odmówił składania zeznań. Sąd ukarał go więc 5 tys. zł grzywny, a gdy ten podtrzymał odmowę - zdecydował o aresztowaniu go na 30 dni.

Proces Boguckiego i "Słowika" toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od lutego 2010 r. Boguckiego warszawska prokuratura apelacyjna oskarżyła o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. za 30 tys. dolarów gangstera Zbigniewa G. do zabicia b. szefa policji. "Słowikowi" zarzucono nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego (odebrał sobie życie w areszcie) do zabójstwa Papały. Oskarżonym grozi dożywocie, nie przyznają się do winy. Według prokuratury sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym". Nie ujawnia się zaś motywu osób nakłaniających do zbrodni.

25 czerwca 1998 r. Papała, wtedy już były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie, w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Sprawę zabójstwa prowadziła warszawska prokuratura. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Przedłużano je już wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków; kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech. W 2009 r. śledztwo przekazano do Łodzi.