Mogę potwierdzić, że rzeczywiście ta osoba została przez nas zatrzymana. Jest już zwolniona. Odpowie za posiadanie środków odurzających - powiedział PAP Mariusz Mrozek z zespołu prasowego stołecznej policji.

Reklama

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy w mieszkaniu artystki policjanci znaleźli niewielkie ilości marihuany. Do przeszukania doszło - jak powiedział informator PAP - ponieważ izba celna przechwyciła przesyłkę skierowaną na adres piosenkarki; była w niej m.in. marihuana.

Ujawniona w poniedziałek przez celników paczka z USA zawierała ok. 60 gramów marihuany - powiedział rzecznik warszawskiej izby celnej Piotr Tałałaj. Dodał, że przesyłkę wykrył pies celników w punkcie pocztowym w Warszawie. Wstępny test wykazał, że jest to marihuana; zgodnie z procedurą przekazano ją do laboratorium celnego - dodał rzecznik.

Paczki nie dostarczono, a pod wskazany adres udali się celnicy wraz z powiadomioną o wszystkim policją - podał Tałałaj. Podkreślił, że narkotyki znalezione na miejscu nie mają nic wspólnego z wykrytą przesyłką.

Zwrócił uwagę, że praktycznie nie ma dnia, aby celnicy nie wykrywali w przesyłkach pocztowych różnego rodzaju substancji odurzających.

O zatrzymaniupiosenkarki przez policję poinformowało radio RMF.

Reklama

Menedżerka piosenkarki Katarzyna Litwin proszona przez PAP o komentarz, poprosiła o czas na wyjaśnienie sprawy.

Za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych, w myśl ustawy antynarkotykowej, grozi do 3 lat więzienia. Zarazem, według ustawy, w wypadkach mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Gdyby udowodniono komuś posiadanie znacznej ilości narkotyków, groziłoby mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Według uchwalonej na początku kwietnia 2011 r. ustawy, w pewnych okolicznościach prokurator, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa, będzie mógł odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych. Chodzi o przypadki, gdy dana osoba ma nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem.