"Spośród tych 950 interwencji aż 570 związanych było z usuwaniem powalonych drzew. Pozostałe to m.in. wypompowywanie wody z piwnic i ulic" - powiedział w środę PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Jak dodał, najtrudniejsza sytuacja była w woj. śląskim, gdzie strażacy interweniowali 200 razy. Tam dodatkowo silny wiatr i grad uszkodziły 46 dachów - najwięcej, bo 22, w powiecie wodzisławskim, w pszczyńskim i bielskim po 10 (w tych powiatach dachy uszkodzone były przede wszystkim przez duży grad).
"Trudna sytuacja była również w województwach opolskim i świętokrzyskim. W opolskim wiatr uszkodził 12 dachów, w świętokrzyskim między innymi gasiliśmy sześć pożarów wywołanych wyładowaniami atmosferycznymi" - dodał Frątczak.
Jak zaznaczył, w całym kraju doszło do 72 takich pożarów.
Ponieważ burze i wichury prognozowane są też na kolejne dni strażacy apelują, by zachować ostrożność - nie parkować samochodów pod drzewami i usuwać z balkonów oraz parapetów wszystkie przedmioty. (PAP)