Cała rzecz działa się w gminie Krotoszyn w województwie wielkopolskim. Okazało się, że rodzice chłopców nie mieli pojęcia o tym, że starszy z nich wziął kluczyki i wsiadł do samochodu.
Kiedy 12-latek zajechał pod przedszkole, zareagowały dopiero opiekunki dzieci. Młodszego chłopca nie wypuściły na zewnątrz, a dyrektor pobliskiej szkoły zadzwonił na policję.
Ostatecznie dzieci wróciły do domu na piechotę.
Wiadomo już, że rodzice chłopców byli w tym czasie w domu, ale nie mieli pojęcia o tym, co się działo. Ostatecznie zostali ukarani mandatem - dostali 300 zł za dopuszczenie do kierowania na drodze publicznej osoby nieposiadającej wymaganych uprawnień.
Sprawą zająć ma się sąd rodzinny.