Mieszany patrol strażników granicznych i celników zauważył na ulicy w Lidzbarku Warmińskim półnagiego mężczyznę. - Szedł ubrany w sweter i jedną nogawkę spodni, bez majtek - mówi "Gazecie Olsztyńskiej" jeden ze świadków wydarzeń. - Podeszliśmy do niego, próbując się dowiedzieć, o co chodzi. Nie dało się z nim rozmawiać, nie odpowiadał. Był otępiały. To był chłodny poranek człowiek na pewno był wyziębiony, wezwaliśmy pogotowie.
W ciągu 10 minut karetką przyjechał lekarz i dwóch ratowników. Jednak według świadków, medyk zabronił sanitariuszom zbadania mężczyzny.
Według zeznań naszych funkcjonariuszy, lekarz twierdził, że interwencja pogotowia jest bezzasadna, bo człowiek jest pijany - mówi Ryszard Chudy, rzecznik Izby Celnej w Olsztynie. - Tyle że żaden z naszych funkcjonariuszy nie wyczuł od półnagiego mężczyzny alkoholu.
Szpital chce rozwiązać kontrakt z lekarzem. - To nie jest, niestety, pierwsza tego typu sytuacja. W ubiegłym tygodniu ten sam lekarz odmówił interwencji w sprawie innego chorego psychicznie pacjenta - poinformowała Agnieszka Lasowa, dyrektor Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lidzbarku Warmińskim.