Arciszewska-Mielewczyk na dzisiejszej konferencji prasowej w Gdyni powiedziała, że do działania skłoniła ją umowa koalicyjna podpisana w ostatnich dniach przez CDU/CSU Angeli Merkel oraz socjaldemokratyczną SPD.
W umowie wspomina się o prawach dla czterech mniejszości narodowych, ale nie dla Polaków, którzy stanowią tam dwumilionową rzeszę ludzi.
Jeśli Polacy zostaliby uznani za mniejszość narodową, otrzymywaliby pieniądze od niemieckiego rządu na szkolnictwo czy działalność kulturalną.
Status mniejszości narodowej został odebrany Polakom przez nazistowskie władze trzeciej Rzeszy.