Deklaracja współpracy pojawiła się wieczorem na stronie internetowej kurii Diecezji Warszawsko-Praskiej. Prokuratura ma przesłuchać księdza Grzegorza K. w charakterze podejrzanego.
Kuria jeszcze raz przypomniała stanowisko Kościoła w kwestii nadużyć seksualnych wobec nieletnich. Czyny przeciwko szóstemu przykazaniu z osobą niepełnoletnią są wielkim złem moralnym i należą do jednych z najcięższych przestępstw. Kościół zdecydowanie potępia takie zachowania - napisała w oświadczeniu. Jednocześnie podkreślono, że Diecezja Warszawsko-Praska z pełną determinacją dąży do ustalenia całej prawdy w tej sprawie.
W marcu ubiegłego roku ksiądz Grzegorz K. został skazany za molestowanie nieletniego ministranta. Duchowny nie przyznał sie do winy i złożył odwołanie od wyroku. W styczniu tego roku sąd utrzymał w mocy wcześniejszy wyrok. Prokuratura bada, czy ofiar nie było więcej.
Komentarze (8)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze"Nie znam przypadku żeby ktoś odszedł od kościoła po przeczytaniu Marksa czy Engelsa, natomiast znam wiele takich przypadków po spotkaniu z proboszczem"
Bóg Jehowa potępił Tyr za pychę — cechę, którą gardzi. Wśród siedmiu znienawidzonych przez Niego rzeczy na pierwszym miejscu wymieniono „wyniosłe oczy” (Przysłów 6:16-19). Apostoł Paweł powiązał pychę z osobą Szatana Diabła, a szczegóły zawarte w podanym przez Ezechiela opisie Tyru również odnoszą się do Szatana (Ezechiela 28:13-15; 1 Tymoteusza 3:6). Dlaczego Tyr był taki dumny? Ezechiel zwraca się do niego następująco: „Z powodu twego bogactwa twoje serce stało się wyniosłe” (Ezechiela 28:5). Miasto było pochłonięte handlem i gromadzeniem pieniędzy. Ponieważ powiodło mu się w tej dziedzinie, zaczęła je rozpierać niepohamowana pycha. Za pośrednictwem Ezechiela Jehowa oświadcza „wodzowi Tyru”: „Twoje serce stało się wyniosłe i mawiasz: ‚Ja jestem bogiem. Zasiadłem w siedzibie boga’” (Ezechiela 28:2).Ofiarą pychy i niewłaściwego poglądu na zamożność mogą paść nie tylko całe narody, ale też jednostki. Jezus za pomocą przypowieści wyjaśnił, jak zdradliwa okazuje się nieraz ta pułapka. Opowiedział o pewnym bogaczu, którego pola bardzo obrodziły. Zachwycony, postanowił zbudować większe spichrze i z radością oczekiwał długiego i wygodnego życia. Nie doszło jednak do tego. Bóg oznajmił mu: „Nierozsądny, tej nocy zażądają od ciebie twej duszy. Czyje więc będzie to, co nagromadziłeś?” Ów mężczyzna umarł, a jego majątek na nic mu się nie przydał (Łukasza 12:16-20). Jezus kończy tę przypowieść, mówiąc: „Tak się dzieje z człowiekiem, który gromadzi skarb dla siebie, ale nie jest bogaty wobec Boga” (Łukasza 12:21). Samo to, że tamten mężczyzna posiadał duży majątek lub że miał dobre zbiory, nie było grzechem. Jego błąd polegał na tym, iż postawił te rzeczy na pierwszym miejscu w życiu. Zaufał wyłącznie swemu bogactwu. Kiedy spoglądał w przyszłość, w ogóle nie myślał o Jehowie Bogu...