W prezentacji zatytułowanej "Odebrać dzieciom niewinność" ks. Kostrzewa przekonuje, że przez lata klocki LEGO były bardzo pożądaną zabawką dla dzieci w związku ze swymi walorami edukacyjnymi. Od niedawna jednak budzą niepokój rodziców ze względu na nekroestetykę, ciemność, odwołania do świata śmierci, a także pojawiające się postaci rodem z horrorów. Chodzi tu przede wszystkim o serie "Monster Fighters" oraz "Zombie".
Ksiądz Kostrzewa, o którego refleksjach dotyczących popularnych wśród dzieci zabawek pisał m.in. "Super Express", zwraca uwagę np. na wyraz twarzy figurek LEGO. Podnosi, że badania przeprowadzone z wykorzystaniem sześciu tysięcy minifigurek pokazały, jak przez lata zmienia się ich mimika. Otóż staje się coraz bardziej wściekła. - Wyrazy twarzy (...) mogą wprowadzać w błąd co do pojęć dobra i zła. Okazuje się bowiem, że nawet "dobrzy" cierpią w walce, a "czarne charaktery" mają wyraz twarzy ukazujący satysfakcję ze złych czynów - czytamy w prezentacji przygotowanej przez księdza. Zdaniem badacza, na którego powołuje się duchowny, zmiana wyrazów twarzy figurek może spowodować problemy rozwojowe u dzieci.
Po przejrzeniu prezentacji duchownego zaniepokojony może poczuć się niemal każdy rodzic - ksiądz jako szkodliwe dla dzieci, związane z satanizmem, okultyzmem wymienia serie wielu popularnych wśród dzieci zabawek, tak wśród dziewczynek, jak i chłopców. Są więc i kucyki Pony, gdzie duchowny dostrzega symbole Antychrysta, jest i upiorna seria Monster High. Tu ks. Kostrzewa zwraca uwagę na promującą serię piosenkę, którą odczytuje jako manifest ogłaszający, że oto nadszedł czas królowania szatana i duchów upadłych.
Jest wreszcie seria Hello Kitty, której centralna postać - białego kotka - miała zostać stworzona, wedle niektórych wersji, jako dziękczynienie demonom za pomoc w rzekomym uzdrowieniu z raka jamy ustnej 14-letniej dziewczyny.
Duchowny pisze również o kulisach przemysłu zabawkarskiego. W prezentacji czytamy m.in., że wielu producentów zabawek współpracuje z sektami, masonerią, satanistami, bądź stanowią ich część.
Tego rodzaju twierdzenia są wielokrotnie powtarzane na lekcjach religii w szkołach podstawowych, m.in. przy okazji święta Halloween. Jak pisaliśmy w serwisie dziennik.pl, w niektórych szkołach dzieci słyszały od katechetów, że dynia to symbol szatana, a Halloween to święto satanistów. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>