Dziś sędziowie zakończyli trzydniową rozprawę. Rozpoznawali połączone wnioski Prokuratora Generalnego i Rzecznika Praw Obywatelskich, dotyczące przepisów regulujących dostęp służb specjalnych do billingów obywateli oraz zasad stosowania przez nie podsłuchów.

Reklama

Wnioskodawcy uważają, że gromadzenie billingów, lokalizacji telefonów czy IP komputerów jest niezgodne z konstytucją, a przepisy o billingach nie chronią dostatecznie praw i wolności obywatelskich przed nadmierną ingerencją państwa. Dlatego zaskarżyli przepisy do Trybunału.

Do udziału w rozprawie zostali wezwani premier Donald Tusk, szefowie służb specjalnych, a także przedstawiciele Naczelnej Rady Adwokackiej, Krajowej Rady Radców Prawnych i Naczelnej Izby Lekarskiej. To dlatego, że po billingi obecnie może sięgać dziesięć służb specjalnych oraz prokuratury i sądy, a operatorzy muszą na własny koszt i na każde żądanie udostępniać te dane, także online. W czasie rozprawy nie doszło do przesłuchania premiera.

Choć rząd wielokrotnie zapowiadał, że zakres sięgania po billingi ma być ograniczony do zwalczania tylko groźnych przestępstw, to Trybunał Konstytucyjny przesądzi, czy obecne regulacje trzeba zmienić.

Reklama