Wyrok to konsekwencja skargi Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego na przepisy regulujące działania służb o dostępie do bilingów i zasadach stosowania kontroli operacyjnej, takiej jak np. podsłuchy.
Stanisław Trociuk, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich podkreślał, że skarżący nie kwestionowali potrzeb służb specjalnych - chcieli tylko regulacji zgodnych z konstytucją i prawami człowieka. Prawnik stwierdził, że ustawa zasadnicza musi być traktowana poważnie, dlatego jeśli mówi się o ochronie prawa do prywatności, to obywatel musi mieć zapewnioną możliwości ochrony tego prawa nawet wówczas, gdy władza niejawnie ingeruje w jego dobro.
Unieważnienie zapisów uznanych za niekonstytucyjne zgodnie z decyzją TK nastąpi za 18 miesięcy.