Jak mówi rzecznik stołecznej kapitan Artur Laudy, wciąż ustalane są przyczyny wypadku. Nie wyklucza się, że przyczyną mogły być butle z gazem propan-butan. Zabezpieczyła je policja. Budynek do czasu wykonania wymaganych ekspertyz będzie objęty zakazem wstępu.
Akcja strażaków potwierdziła to, czego spodziewano się od początku - był to wybuch o dosyć dużej skali. Siedem mieszkań z trzech kondygnacji uległo takiemu zniszczeniu, że połączyły się ze sobą - brak pomiędzy nimi stropów i ścian działowych.
W wyniku wybuchu ucierpiało pięć osób - poszkodowanych zostało czterech mieszkańców budynku oraz kierowca autobusu mijającego kamienicę w momencie eksplozji. W akcji wzięło udział 118 strażaków.