Informację o wszczęciu śledztwa padała w piątek TVP Info.
Witkowski wyjaśnił, że obecnie postępowanie toczy się w sprawie i nikomu nie postawiono zarzutów, a realizacja czynności procesowych (analiza dokumentów, przesłuchania, itp.) została zlecona policji.
Jak wyjaśnił rzecznik, w zawiadomieniu jest mowa o naruszeniu przepisów Ustawy o organizacji imprez masowych i niedopełnieniu obowiązków przez burmistrza Kostrzyna nad Odrą, który wydaje zezwolenie na organizację festiwali. Prokuratura zamierza sprawdzić, czy faktycznie doszło do złamania prawa.
Śledztwo obejmuje dwa wątki. Pierwszy dotyczy organizacji imprez masowych w sposób niezgodny z wydanymi zezwoleniami. Chodzi m.in. o liczbę uczestników, która według zawiadamiającego była większa od deklarowanej. Drugi wątek to rzekome niedopełnienie obowiązków przez burmistrza Kostrzyna nad Odrą poprzez zaniechanie działań kontrolnych w zakresie zgodności organizacji imprez w latach 2011-15 z warunkami ujętymi w wydanych zezwoleniach na ich przeprowadzenie - powiedział PAP Witkowski.
Na portalu TVP.info napisano m.in., że "... Piotr Wielgucki, który zawiadomił prokuraturę, wyjaśnia portalowi tvp.info, że notorycznie zaniżano liczbę uczestników. Jego zdaniem w 2011 roku zgoda opiewała na 110 tysięcy osób a faktycznie przyjechało 700 tysięcy. Dodaje, że nadzór nad bezpieczeństwem był fikcją, ponieważ był niewystarczający, podobnie, jak opieka medyczna".
Wielgucki złożył zawiadomienie 31 lipca 2015 r. Postępowanie sprawdzające w zakresie złożonego zawiadomienia o przestępstwie przeprowadzone zostało przez policję w Kostrzynie nad Odrą pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Słubicach. W listopadzie 2015 r. zostało zakończone odmową wszczęcia dochodzenia.
Zażaleniu, które na tę decyzję złożył zawiadamiający, odmówiono przyjęcia z uwagi na uznanie, że zostało złożone przez osobę nieuprawnioną. Następnie na skutek analizy sprawy przez prokuratury nadrzędne, tj. PO w Gorzowie Wlkp. i Prokuraturę Regionalną w Szczecinie uznano, że sprawa wymaga kontynuowania. Przekazano ją do prowadzenia PR w Gorzowie Wlkp., a następnie została ona przejęta przez PO w Gorzowie Wlkp., która 16.08.2016r. wszczęła w tej sprawie śledztwo - wyjaśnił Witkowski.
Burmistrz Kostrzyna nad Odrą Andrzej Kunt nie zgadza się z zarzutami ujętymi w zawiadomieniu. - Kontrola była, i to prowadzona w sposób szerszy i bardziej zaawansowany, niż prawo tego wymagało. Przeprowadzona w 2012 r. kontrola NIK wykazała, że w tym zakresie nie było uchybień - powiedział PAP Kunt.
Burmistrz zaznaczył, że zgodnie z Ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych, na Przystankach Woodstock kontrole były prowadzone regularnie, a ponadto każdego roku na czas imprez były powoływane cztery specjalne zespoły, w tym ds. bezpieczeństwa. Jednym z jego zadań była kontrola przestrzegania warunków zawartych w zezwoleniu na organizację festiwalu.
Podczas festiwalów cały czas jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi służbami, które nadzorują bezpieczeństwo i kontrolują organizatora. Ja jestem cały czas w kontakcie z wojewódzkim centrum zarządzania kryzysowego, jesteśmy na bieżąco z wszystkimi sprawami, które dzieją się na Przystanku i na bieżąco reagujemy na wszystkie sygnały o ewentualnych odstępstwach od zasad podanych w decyzji - zakończył Kunt.