Jak poinformował PAP rzecznik prasowy pomorskiej straży pożarnej Łukasz Płusa, statek wraz z dokiem jest przechylony. Prowadzone są działania sprawdzające, czy rzeczywiście nikt nie został poszkodowany. Rzecznik prasowy gdyńskiej policji podkom. Krzysztof Kuśmierczyk wyjaśnił, że jednostka jest zanurzona w dwóch trzecich.
Na miejscu jest dziewięć zastępów straży pożarnej, a także specjalistyczna jednostka ratownictwa wodno-nurkowego z Gdańska. Portowa straż pożarna rozłożyła zapory, by wyeliminować ewentualne wycieki ze statku lub suchego doku. Na razie nie ma wycieków - dodał Płusa.