Jak poinformował w komunikacie, pierwsze robocze spotkanie komisji upłynęło na zapoznaniu jej członków z zasadami współpracy z departamentem prawa administracyjnego MS, który będzie administracyjnie obsługiwał komisję, a także z procedurami obowiązującymi członków wynikającymi z ustawy oraz regulaminu Komisji.
- Przewodniczący Patryk Jaki zaproponował, by po powołaniu ostatniego członka komisji przez Sejm, komisja przyjęła harmonogram pracy - podał Kubicki. Na najbliższym posiedzeniu Sejm ma wybrać ostatniego członka komisji - rekomendowanego przez Nowoczesną. Kolejne posiedzenie komisji ma się odbyć po tym wyborze.
Według Kubickiego przewodniczący poinformował także "o postępie w kontaktach z Urzędem Miasta Stołecznego Warszawy, który przesłał komisji pierwsze dokumenty".
Rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk powiedział w poniedziałek PAP, że ratusz współpracuje z komisją weryfikacyjną i przekazuje materiały dotyczące reprywatyzacji w Warszawie. Dodał, że część materiałów przekazano komisji w ubiegłym tygodniu. -Jeśli grupa posłów zwraca się w jakiejś sprawie, czy wiceminister sprawiedliwości, to staramy się udzielać zawsze pełnych informacji - powiedział PAP Milczarczyk. Dodał, że ratusz zaczął przekazywać dokumenty po formalnym powstaniu komisji. - Będziemy przekazywać dokumenty - zadeklarował.
W połowie maja media informowały, że wiceminister Patryk Jaki zażądał od stołecznego ratusza wydania dokumentów reprywatyzacyjnych. Wiceprezydent miasta Witold Pahl miał odpisać, że komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji jeszcze formalnie nie powstała, i odmówił wydania dokumentów.
Kubicki podał, że podczas spotkania dyskutowano o kryteriach doboru kolejności rozpatrywania spraw. Według niego, przewodniczący Jaki zaproponował, by członkowie komisji zgłaszali swoje propozycje dotyczące wyjaśniania reprywatyzacji konkretnych nieruchomości. "Pozwoliłoby to na wykorzystanie czasu do momentu pierwszego posiedzenia w pełnym składzie - podał Kubicki.
Z wypowiedzi dla dziennikarzy członków komisji wynika, że proponowali oni różne kryteria doboru pierwszych spraw dla komisji.
Poseł Jan Mosiński (PiS) uważa, że najpierw komisja powinna zająć się sprawami tych nieruchomości, które zostały przejęte w sposób ewidentnie przestępczy. Według posła Pawła Lisieckiego (PiS), w pierwszej kolejności powinny być badane te nieruchomości, które są zamieszkałe i którym "grozi utrata kontroli przez władze publiczne nad nimi".
- W pierwszej kolejności komisja powinna zająć się sprawami najstarszymi, w których grozi przedawnienie odpowiedzialności karnej - mówił poseł Robert Kropiwnicki (PO).
Prawnik Adam Zieliński (zgłoszony przez Kukiz'15) mówił, że kryterium doboru może być wartość nieruchomości, etap postępowania oraz stopień ludzkiej krzywdy. Zastrzegł, że to ostatnie kryterium jest "niemierzalne i trudno je obiektywnie ujmować". - Atmosfera była wyjątkowo pozytywna i nie było żadnego konfliktu - dodał.
Według Kubickiego, w poniedziałek Jaki poprosił też członków komisji "o 100 dni spokojnej pracy i wzniesienie się ponad polityczne podziały dla wyjaśnienia zagadnień związanych z reprywatyzacją i zaapelował, by Komisja zawalczyła o przywrócenie sprawiedliwości, który to apel spotkał się z akceptacją pozostałych członków komisji".
- Wszystkie osoby zadeklarowały wolę współpracy i wzniesienia się ponad podziały polityczne - powiedział radca prawny Bartłomiej Opaliński (zgłoszony do komisji przez PSL). - Jeśli rzeczywiście praca komisji będzie przebiegać w takim duchu, w jakim to dzisiaj zdeklarowano, czyli w duchu prawa, abstrahując od sympatii, antypatii politycznych, to rzeczywiście ta komisja będzie sprawnym narzędziem działania dla dobra społeczeństwa - zaznaczył.
W poniedziałek Jaki okazał członkom komisji pomieszczenia, w których będą mogli pracować, poza rozprawami czy posiedzeniami. Są one wyposażone w komputery. Pomieszczenia te dotychczas zajmował minister sprawiedliwości - teraz będzie z nich korzystała komisja i departament, który będzie ją obsługiwał.
Komisja, jako organ administracji, ma badać zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Komisja może utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości), albo uchylić ją i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość. Będzie też mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania.
Komisja może stwierdzać wydanie decyzji reprywatyzacyjnej z naruszeniem prawa, jeśli wywołała ona nieodwracalne skutki prawne. Wtedy komisja może nałożyć na osobę, która skorzystała na wydaniu decyzji, obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia w wysokości odpowiadającej wartości bezprawnie przejętej nieruchomości. Można od tego odstąpić w zależności od "stopnia przyczynienia się przez osobę, na rzecz której decyzja reprywatyzacyjna została wydana, (...) do wydania tej decyzji".
Komisja może wstrzymywać postępowania innych organów, np. sądów oraz wpisywać w księgach wieczystych ostrzeżenia o toczącym się postępowaniu. Może też przyznawać od miasta Warszawy odszkodowania lub zadośćuczynienia lokatorom, jeśli nieprawidłowości reprywatyzacyjne spowodowały pogorszenie ich sytuacji materialnej.