Jesienne popołudnie. Baltimore, dokładnie "strefa przejściowa" – nieszczególna okolica, na moście kilka dni temu kogoś pchnięto nożem. – Dzień był naprawdę wspaniały, więc postanowiłem, że zabiorę żonę na lunch w dzielnicy portowej. Gdy szliśmy w kierunku portu, zauważyłem mężczyznę, który zachowywał się bardzo podejrzenie – Jason Hanson przytacza w "Sekretach szpiegów" konkretne zdarzenie. – Przechodził przed nami kilka razy przez ulicę i utrzymywał ze mną intensywny kontakt wzrokowy, a mówiąc dosadniej, patrzył jak sroka w gnat. W końcu stanął w końcu około pół metra od miejsca, w którym stałem ja.

Reklama

Co możesz zrobić w takiej sytuacji? Co powinieneś zrobić na pewno? Były agent CIA daje bardzo konkretne wskazówki.

1. Obserwuj daną osobę kątem oka (Hanson pisze o widzeniu peryferyjnym) – szczególnie uważnie przyglądaj się, co robią ręce ("To ręce zabijają – ręce sięgają po noże albo pistolety oraz zadają ciosy"). Bądź czujny i świadomy. Miej się na baczności. Staraj się ocenić, co jeszcze (niepokojącego) dzieje się w twoim otoczeniu.

Reklama

2. Upewnij się, że faktycznie chodzi o ciebie. Jak? Przejdź na drugą stronę ulicy. Zmień kierunek marszu albo np. tempo chodzenia. Jeśli nieznajomy mimo to dostosuje swój rytm poruszania się do twojego, nadal idzie za tobą krok w krok, to musisz działać. Masz teraz trzy możliwości.

- Poszukaj wsparcia (zwróć się do ochroniarza, policjanta, strażnika miejskiego lub innej wzbudzającej zaufanie osoby; warto mieć też w pogotowiu telefon komórkowy)

- Wejdź do zatłoczonego sklepu lub centrum handlowego (lub innego budynku, gdzie jest dużo osób). Innymi słowy: zejdź z linii ataku, poszukaj bezpiecznego miejsca, stale bądź w ruchu; wszelkimi sposobami staraj się uniemożliwić nieznajomemu dalsze śledzenie ("To zastyganie w bezruchu i pozostawanie w miejscu sprawia, że można odnieść ranę lub nawet zostać zabitym").

- Wyjmij długopis taktyczny (z aluminium lotniczego, z ostrą i bardzo wytrzymałą końcówką), odwróć się, spójrz prosto na nieznajomego i zapytaj np. która jest godzina/o co chodzi/mogę w czymś pomóc. Możesz też spojrzeć na niego uważnie, dając do zrozumienia, że dokładnie wiesz, co zamierza zrobić, że masz świadomość tego, co się dzieje.



Zadając mu pytanie o godzinę, osiągnąłem dwa cele. Po pierwsze, całkowicie usunąłem element zaskoczenia – tłumaczy Jason Hanson. W tym samym momencie, jak opowiada, uniósł ręce, by w razie zagrożenia, móc uderzyć nieznajomego lub go rozbroić. Po drugie, poznał twarz śledzącego i dał mu do zrozumienia, że wie, że może być obserwowany. – Przestępcy nie chcą, aby ich potencjalne ofiary wiedziały, że je tropią – uzupełnia. – Facet odpowiedział więc na moje pytanie, natychmiast się odwrócił i poszedł w drugą stronę (fakt, że zmienił kierunek to pewna przesłanka, że coś planował). Gdyby był niewinny, szedłby dalej w kierunku portu, tak jak na początku całego zdarzenia.

Większość przestępstw zdarza się dzięki sprzyjającym okolicznościom, więc przestępcy, którzy wiedzą, że zostali zauważeni, wolą zwykle poszukać innej ofiary.

Reklama

Dom, samochód, ulica…

A co jeśli siedzisz za kółkiem i (za)uważasz, że jesteś śledzony przez inny samochód? Nie zatrzymuj się, po drugie – absolutnie nie wracaj do domu ("Przestępca nie może się dowidzieć, gdzie mieszkasz. Mógłby przecież od razu spróbować włamać się do Twojego domu albo się do tego przygotować"), po trzecie – zmieniaj prędkość, często skręcaj, bo w ten sposób dajesz do zrozumienia, że wiesz o inwigilacji, radzi były agent CIA. – Jeśli będziesz w stanie bezpiecznie to zrobić, zwróć uwagę na markę i numer rejestracyjny auta, żeby następnie móc przekazać te dane policji – dopowiada.

Na koniec Jason Hanson robi jeszcze jedną małą (i bardzo praktyczną) uwagę: dojeżdżając do czerwonych świateł nie stawaj za blisko innego auta – powinieneś/powinnaś widzieć jego koła, tak by w razie konieczności móc bez problemu swobodnie manewrować samochodem. O zamykaniu się w aucie od środka nie wspominając - to jazda obowiązkowa!

Przestępcom w więzieniach często pokazuje się zdjęcia ludzi na ulicy i zadaje pytanie, kogo spośród nich próbowaliby zaatakować. (…) ofiary, które wybierają przestępcy, to osoby ze spuszczonymi głowami, rozmawiające przez telefony, nieświadome tego, co dzieje się w ich otoczeniu. Źródło: "Sekrety szpiegów".