Premier Beata Szydło zaprosiła lekarzy rezydentów na rozmowy do Centrum Dialogu Społecznego, ale "dopiero po zakończeniu trwającego protestu". - Mamy dobrą wolę i liczymy na to samo - napisała premier w liście do protestujących.

Reklama

Pismo we wtorek przekaże lekarzom minister w KPRM Henryk Kowalczyk, który wraz z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim spotyka się z protestującymi.

- Rząd, którego pracami mam zaszczyt kierować, wielokrotnie udowadniał, że chce i potrafi wsłuchiwać się w głos społeczeństwa. W oparciu o ten głos wprowadzamy reformy oczekiwane przez większość Polaków. Nie unikamy dialogu społecznego, także w kwestii reformy służby zdrowia. Wielokrotnie dawaliśmy temu wyraz - napisała do protestujących szefowa rządu.

Reklama

- Mamy dobrą wolę i liczymy na to samo. Dlatego chcę dziś zaprosić Państwa przedstawicieli do Centrum Dialogu Społecznego. Tam, ale dopiero po zakończeniu trwającego protestu, możemy rozmawiać o sprawach ważnych dla nas wszystkich. Nasze spotkanie musi bowiem przebiegać w warunkach partnerstwa i wzajemnego zaufania - podkreśliła Szydło.

- Głęboko wierzę, że razem pochylimy się nad problemami, które są przedmiotem Państwa troski. Tym bardziej, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił już w sprawach polskiej służby zdrowia więcej niż nasi poprzednicy - wskazała premier.

Reklama

W swoim piśmie przypomniała m.in., że rząd podjął decyzję, iż w 2017 r. na ochronę zdrowia przeznaczono dodatkowe 8 miliardów zł; w 2018 r. do systemu trafi kolejne 5,8 mld zł; trwają prace nad ustawą, która stopniowo - do 2025 r. zwiększy nakłady na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB.

Szydło dodała, "że w 2018 r. pula na wynagrodzenia dla lekarzy rezydentów i stażystów wzrośnie o ponad 40 proc. - w porównaniu do wydatków realizowanych przez poprzedników". Przypomniała, że "w 2015 roku, na ten cel przeznaczono 812 mln zł, a w przyszłorocznym budżecie będzie to 1,179 miliarda złotych".

Premier zwróciła uwagę, że to pierwsza podwyżka dla lekarzy-rezydentów od 2009 roku. - Docelowo, z końcem 2021 r., lekarze rezydenci będą zarabiali minimum 5251 złotych. Natomiast jeszcze w tym roku, z wyrównaniem od lipca 2017 r., dostaną Państwo pierwsze pieniądze z tej puli. Kolejna transza zostanie uruchomiona już w styczniu następnego roku - napisała.

W ocenie Beaty Szydło, w polskiej służbie zdrowia problemy nawarstwiały się przez ostatnie 25 lat. - Sprawy idą w dobrym kierunku, ale musimy brać również pod uwagę potrzeby wszystkich grup społecznych, zawodowych oraz możliwości naszego budżetu. Ponieważ problemy służby zdrowia są dla nas niezwykle ważne, jeszcze raz zwracam się z propozycją spotkania i przedyskutowania w spokojnej, merytorycznej i rzeczowej atmosferze nurtujących państwa problemów - zwróciła się szefowa rządu do lekarzy-rezydentów.

Około 20 młodych lekarzy i lekarek od dziewięciu dni prowadzi protest w głównym korytarzu Dziecięcego Szpitala Klinicznego na warszawskiej Ochocie. W poniedziałek wieczorem minister zdrowia Konstanty Radziwiłł odwiedził prowadzących głodówkę, jednak rozmowy nie doprowadziły do porozumienia.

Rezydenci domagają się spotkania z premier Beatą Szydło. Radziwiłł zadeklarował w jej imieniu gotowość do spotkania, ale w spokojnych warunkach, po zakończeniu protestu głodowego. Lekarze odpowiedzieli, że nie przerwą protestu.

Młodzi lekarze domagają się m.in. wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Kolejnymi postulatami są: zmniejszenie biurokracji, skrócenie kolejek, zwiększenie liczby pracowników medycznych, poprawa warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Lekarzy wspierają przedstawiciele innych zawodów zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych, m.in. fizjoterapeuci, psychologowie i ratownicy. Dotychczasowe rozmowy z przedstawicielami rządu nie przyniosły żadnych rezultatów.