Naftor istnieje już kilka lat i zajmuje się głównie ochroną baz paliwowych. Po zwycięstwie wyborczym PiS spółkę przejęli bliscy współpracownicy Antoniego Macierewicza z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z 1992 r. Prezesem w tym roku został Piotr Woyciechowski, wieloletni współpracownik Antoniego Macierewicza, likwidatora Wojskowych Służb Informacyjnych i szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. W zarządzie Naftoru, co kilka miesięcy temu ujawnił DZIENNIK, posadę otrzymał także Tomasz Macierewicz, prywatnie stryjeczny bratanek szefa wojskowych służb specjalnych.

Reklama

Uroczystość nadania patronatu odbyła się w warszawskim kościele pod wezwaniem właśnie Michała Archanioła. Mszę święta celebrował biskup Marian Duś.
Biblijny archanioł Michał to jedna z najważniejszych postaci w chrześcijaństwie. Dowódca niebiańskich hufców. Kiedy Lucyfer zbuntował się przeciwko Bogu i do nieposłuszeństwa namówił część aniołów, przeciw niemu wystąpił właśnie Michał z okrzykiem "Któż jak Bóg!". Archanioł stoczył wojnę z siłami zła i strącił je z nieba. Michał Archanioł jest dosyć często wykorzystywany jako patron - na przykład był patronem Cesarstwa Rzymskiego.

Ale po co spółce tak potężny patron? "Dla nas, spółki zajmującej się ochroną obszarów i obiektów o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego państwa, Michał Archanioł jest przykładem i symbolem troski o bezpieczeństwo. To jemu Bóg powierzył najtrudniejsze zadania wymagające szczególnej siły" - poinformowała DZIENNIK Dorota Sadowińska-Rzepka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Naftorze. W odpowiedziach przesłanych do redakcji podkreśliła również, że "pracownicy są ludźmi wiary i pobożności".

Naftor ma bogatą ofertę usług. Oprócz ochrony strategicznych instalacji proponuje pomoc detektywistyczną na przykład w sprawach rozwodowych.
"Ojej, to sytuacja moralnie nie do przyjęcia. Może jeszcze pojawi się hasło reklamowe, że Michał Archanioł pomoże w uzyskaniu rozwodu" - głowi się Grzegorz Polak, autor cyklu "Księga Świętych".

Reklama

Na tym nie koniec kontrowersyjnych działań, jakie po przyjściu do Naftora podjęli Woyciechowski z Macierewiczem. Jak ustalił DZIENNIK, w marcu tego roku udali się w delegację do dalekiej Kolumbii. Polecieli tam na zaproszenie izraelskiej firmy RBtec Electronic Security Systems i w planach mieli zwiedzenie rafinerii w Barancaberrmeja. Zwiedzanie, które zaanonsowano w ambasadzie polskiej w Bogocie, miało potrwać tydzień. "Szczegóły wizyty są tajemnicą handlową spółki" - ucina Sadowińska-Rzepka.