Scena częściowo spłonęła. Zniszczeniu uległ fragment zadaszenia ze szklanymi elementami, ozdoby świąteczne oraz instalacja elektryczna. Akcja trwała pół godziny. Scenę gasiły trzy zastępy strażaków – powiedziała PAP Klaudia Wiśniewska z cieszyńskiej straży. Regionalny Dziennik Zachodni podał, że straty zostały wstępnie oszacowane na ok. 100 tys. zł.
W komentarzach na portalach pojawiły się sugestie, że konstrukcja mogła się zająć od zapalonej świecy adwentowej. Burmistrz miasta Przemysław Korcz na swoim profilu facebookowym napisał jednak: "Powstrzymujemy się od jakichkolwiek komentarzy, jednak chcemy zaznaczyć, że świece zostały zgaszone jeszcze w poniedziałek, w trakcie dnia". Samorządowiec dodał, że trwa postępowanie policji i straży pożarnej.