Rozprawa TK w pełnym składzie w sprawie zainicjowanej wnioskiem marszałek Sejmu Elżbiety Witek o rozstrzygniecie sporu kompetencyjnego rozpoczęła się po godz. 12.
Trybunał wysłuchał posła Marka Asta (PiS) reprezentującego marszałek Sejmu. Stanowiska przedstawili także prezydencka minister Anna Surówka-Pasek oraz reprezentujący Sejm poseł Przemysław Czarnek (PiS) i zastępca Prokuratora Generalnego prok. Robert Hernand. Następnie pytania zadawali sędziowie Krystyna Pawłowicz, która jest sprawozdawcą tej sprawy, oraz Jarosław Wyrembak i najdłużej - ponad godzinę - Piotr Pszczółkowski.
Przedstawiciele Sądu Najwyższego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, którzy przystąpił do sprawy, nie byli obecni na rozprawie. Ich stanowiska zreferowała sędzia Pawłowicz.
Wniosek marszałek Sejmu wiąże się z pytaniami prawnymi I prezes SN Małgorzaty Gersdorf i podjętą 23 stycznia br. uchwałą trzech izb SN - Cywilnej, Karnej i Pracy. Ogólnie według uchwały nienależyta obsada sądów jest wtedy, gdy w ich składzie znajduje się osoba wyłoniona przez aktualną KRS, choć pociąga to za sobą różne skutki w zależności od szczebla sądu i dat orzeczeń.
Wniosek marszałek Witek został sformułowany dzień przed podjęciem uchwały przez SN. Marszałek zwróciła się we wniosku o rozstrzygnięcie sporu dotyczącego przepisów konstytucji odnoszących się do podziału władz i powoływania sędziów. Przedmiotem sporu jest pytanie, czy SN może wydawać uchwały w związku z orzeczeniem sądu międzynarodowego, które wprowadzają zmiany w przepisach dotyczących ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości, czy też dokonywanie zmian w tym zakresie pozostaje w wyłącznej kompetencji ustawodawcy. Marszałek zapytała też TK, czy prerogatywa powoływania sędziów może być kontrolowana przez SN lub inny sąd, czy też jest to osobiste uprawnienie prezydenta, które nie podlega kontroli władzy sądowniczej.
Prezydent, Sejm i Prokurator Generalny w stanowiskach przekazanych TK wnieśli m.in. o uznanie, że SN nie jest uprawniony do dokonywania zmian w sferze ustroju i organizacji wymiaru sprawiedliwości w drodze uchwały oraz, że wykluczone jest przyznanie SN nieprzewidzianych konstytucją kompetencji do oceny skuteczności dokonanego przez prezydenta powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego. SN chce umorzenia sprawy ze względu na - w jego ocenie - "niedopuszczalność wydania orzeczenia". Stanowisko zbliżone do SN prezentuje RPO.