Oficjalny życiorys Bondaryka jest bardzo oszczędny w słowach. "Pracował w sektorze telekomunikacyjnym i bankowym" - napisano o jego doświadczeniu w biznesie. To nie spodobało się prezydentowi, który - poproszony o opinię - wysłał rządowi kilka pytań na temat przeszłości kandydata. Odpowiedzi dostał później, ale Bondaryk i tak zaczął kierować ABW.

Reklama

"Newsweekowi" udało się dotrzeć do nazw kilku firm, które zatrudniały w przeszłości obecnego szefa Agencji. Bondaryk w ciągu sześciu lat zdążył być udziałowcem m.in. spółki Medycyna i Farmacja, firmy handlującej biżuterią Emas oraz firmy doradczej TI Consultans. Był też na kierowniczych stanowiskach w firmach z grupy Zygmunta Solorza - np. w Elektrimie i Invest Banku.

Tuż przed przyjściem do ABW Bondaryk pracował w Polskiej Telefonii Cyfrowej. Jak informuje "Newsweek", zarabiał tam o wiele więcej niż na obecnym stanowisku. Bondaryk nie chciał ujawnić, z jakimi firmami wiązały go dodatkowo umowy o dzieło czy zlecenia. Odpowiedzi poszuka teraz CBA.

Jak wynika z oświadczenia majątkowego Bondaryka, należy on do grona najbogatszych urzędników. Ma kilka działek, dom letni i całoroczny, luksusowe auto i niemal 300 tysięcy złotych oszczędności na koncie.

Reklama

ABW kontrolowała niedawno działalność CBA. Nie wiadomo, jakie były ustalenia tej kontroli, bo raport utajniono. Szef biura Mariusz Kamiński na stanowisku jednak pozostał.