Ekolodzy ostro ruszyli do ataku. Dziennikarzom rozesłali oświadczenie, w którym nazywają cyrk niehumanitarną rozrywką. Nie podoba im się już sam pomysł pokazywania takiego show w telewizji, bo "nie przystoi to normom etycznym, jakie media powinny upowszechniać".

Reklama

Polsat zapewnia, że przy produkcji "Gwiezdnego Cyrku" "wszystkie zwierzęta są i będą traktowane w sposób humanitarny, zgodny z prawem i etyczny". Do tego na 60 numerów cyrkowych zaplanowanych we wszystkich odcinkach programu, tylko kilka odbędzie się z udziałem zwierząt.

Także Główny Inspektor Weterynaryjny poinformował PAP, że scenariusze występów zwierząt w programie Polsatu zatwierdził Główny Lekarz Weterynarii.

Ale Klubu Gaja to nie przekonuje. "Zmuszanie zwierząt w cyrkach do wykonywania czynności niezgodnych z ich naturą za pomocą kontrowersyjnych metod tresury, ich przedmiotowe traktowanie, są powodem naszego sprzeciwu i jako takie zasługują na napiętnowanie oraz wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do osób winnych opisanej sytuacji" - podkreśla Klub Gaja.

Reklama

Ekolodzy zapewniają, że bronią też ludzi. Według nich, nie da się zapewnić bezpieczeństwa publiczności.

"Gwiezdny Cyrk" to kolejny program, w którym rywalizować będą ze sobą gwiazdy - konkurencja takich produkcji jak "Taniec z gwiazdami" czy "Gwiazdy tańczą na lodzie". Polsat zwerbował do niego m.in. Grażynę Wolszczak, Szymona Wydrę i Piotra Pręgowskiego.

Przez kilka tygodni wcielać się będą w role akrobatów, treserów dzikich zwierząt, żonglerów i clownów. Widowisko odbywać się będzie na prawdziwej arenie cyrkowej Cyrku Zalewski. Program poprowadzą Zygmunt Chajzer i Agnieszka Popielewicz.