Oto arkusze z zadaniami z języka polskiego, z jakimi zmagali się dziś maturzyści. Sprawdź, jak Ty byś sobie poradził na tym egzaminie.
"Sen jako sposób przedstawienia postaci literackiej na podstawie <Lalki> Prusa" oraz "Młodzi i ich stosunek do pokolenia ojców w <Odzie do młodości> Mickiewicza" - o takich tematach esejów mówili Polskiej Agencji Prasowej maturzyści z Warszawy.
Gdy porównać je z tymi, które pojawiały się na giełdzie tematów, to powtarza się jeden tytuł - "Lalka" Bolesława Prusa.
Ale to nie koniec. Ci, którzy zdecydowali się zdawać egzamin na poziomie podstawowym - ponad 90 procent maturzystów, musieli także rozwiązać test na czytanie ze zrozumieniem, odnoszący się do tekstu publicystycznego z "Rzeczpospolitej" o blogach autorstwa Igora Jankego.
Zaś poziom rozszerzony to "Analiza i interpretacja opowiadania Mrożka <Lolo>". Piszący ten temat mieli zwrócić uwagę m.in. na uniwersalny charakter tego opowiadania.
W drugim temacie - według maturzystów - trzeba było porównać postawę wobec języka w powieści "Kamień na kamieniu" Wiesława Myśliwskiego i w jednym z wierszy Tadeusza Różewicza.
Tuż przed rozpoczęciem matur dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marek Legutko uspokajał, że do CKE nie dotarły żadne sygnały, by w jakiejkolwiek szkole przeprowadzenie egzaminu było zagrożone. "Monitorujemy wszystko na bieżąco. Okręgowe komisje egzaminacyjne, które są w stałym kontakcie ze szkołami, nie zgłosiły żadnych nieprawidłowości" - podkreślił Legutko.
Jednak z Wrocławia nadeszły informacje o porannych problemach komunikacyjnych. Wszystko przez przepalony transformator energetyczny, który unieruchomił ok. 20 proc. wrocławskich tramwajów. Miasto było niemal całkowicie zakorkowane, dlatego część maturzystów mogła nie zdążyć dojechać na czas. Dyrektorzy kilku szkół zastanawiali się nawet nad opóźnieniem rozpoczęcia matury o kwadrans, jednak ostatecznie egzamin i w tych szkołach ruszył o godz. 9.00.
Największe zagrożenie maturzyści mają jednak już za sobą. Cały czas bali się, że egzamin dojrzałości sparaliżuje strajk nauczycieli. Pedagodzy jednak uznali, że nie popsują młodzieży planów - bez matur nikt nie mógłby dostać się na uczelnię - i protest przełożyli.
Sesja egzaminów pisemnych potrwa od 5 do 21 maja. Rozpoczyna się od obowiązkowego egzaminu z języka polskiego. Maturzyści pisemnie muszą jeszcze zdać egzamin z języka obcego oraz wybranego przedmiotu (lub przedmiotów - maksymalnie trzech).
Aby otrzymać świadectwo dojrzałości, absolwenci szkół ponadgimnazjalnych muszą jeszcze zdać obowiązkowo dwa egzaminy ustne - z języka polskiego i obcego języka nowożytnego. Egzaminy ustne przeprowadzane będą do 31 maja.
Tradycyjnie największą popularnością na egzaminach pisemnych cieszą się: geografia i wiedza o społeczeństwie - wybrał je co trzeci tegoroczny maturzysta. Co czwarty będzie zdawał biologię. Tylko 18 procent tegorocznych maturzystów zdecydowało się na matematykę.
Małe powodzenie ma za to historia - tylko co dziesiąty uczeń zdecydował się na zdawanie matury z tego przedmiotu.
Najpopularniejszym językiem obcym będzie na maturze - jak co roku - język angielski. Zdawać będzie go około 80 proc. maturzystów. Mniejszą popularnością cieszy się niemiecki - 16 proc. Z językiem rosyjskim chce zmierzyć się na egzaminie niespełna 5 proc. maturzystów. Włoski i hiszpański zdawać będzie mniej niż jeden procent uczniów.