Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnym wyrokiem w procesie apelacyjnym uniewinnił w środę lekarza od części przypisanych mu czynów korupcyjnych. W odniesieniu do tych czynów wskazał m.in., że zeznania świadków były niespójne, a ich stosunek do lekarza negatywny, gdyż np. jako bliscy zmarłego pacjenta obwiniali G. o tę śmierć. Według sądu w oparciu o te zeznania nie da się dokonać całkowicie pewnych ustaleń.

Reklama

W czerwcu ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nieprawomocnie uznał lekarza winnym przyjęcia w latach 2005-2006 od pacjentów i ich rodzin co najmniej 22 tys. zł korzyści finansowych. Mirosław G. został wówczas nieprawomocnie skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a także na 50 tys. zł grzywny. Apelacje od tamtego wyroku złożyły zarówno obrona lekarza, jak i prokuratura.

Obrońca kardiochirurga w apelacji nie zgodził się z wyrokiem sądu pierwszej instancji i złożył wniosek o uniewinnienie. Obrona zakwestionowała też winę orzeczoną wobec oskarżonego i zarzuciła wyrokowi sądu pierwszej instancji obrazę przepisów postępowania. Z kolei prokurator w apelacji wniósł o uznanie czynu popełnionego przez oskarżonego za przyjęcie łapówki, które jest zagrożone karą do 10 lat więzienia. Zdaniem prokuratury, w wyroku sądu I instancji występuje rażąca niewspółmierność orzeczonej kary.