Wprowadzenie instytucji tzw. koordynatora przewiduje nowelizowana właśnie ustawa o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek oraz narządów, która ma wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku. To jeden z pomysłów Ministerstwa Zdrowia, który ma poprawić fatalne statystyki polskiej transplantologii. W 2007 r. w polskich szpitalach przeprowadzono zaledwie niecały tysiąc przeszczepów, czyli ok. 40 proc. mniej niż w latach poprzednich.

Reklama

Koordynatorzy rozpoczną pracę na początku roku. Jak informuje krajowy konsultant w dziedzinie transplantologii klinicznej prof. Wojciech Rowiński, zawód ten mają wykonywać jedynie lekarze i pielęgniarki z dużym doświadczeniem. Zostaną zatrudnieni w każdym z kilkudziesięciu szpitali, w którym przeprowadza się transplantacje. Przez całą dobę będą odpowiedzialni za pobieranie, transport i odbiór narządów. "Nawet jak pójdę do kina, muszę mieć włączoną komórkę, by na każde wezwanie wsiąść w samochód i pojechać po organ do przeszczepu" - mówi pielęgniarka, ktora przygotowuje się do pracy w charakterze koordynatora. Takich jak ona osób jest około 60. Wszystkie przechodzą właśnie specjalistyczny kurs na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Na ich barki spadnie także inny obowiązek - przeprowadzenie rozmowy z rodziną zmarłego i ewentualne nakłonienie jej do wyrażenia zgody na pobranie narządów. Zgodnie z prawem jej zgoda na przeszczep potrzebna jest tylko wtedy, gdy dawcą jest dziecko. Praktyka wygląda jednak zupełnie inaczej. "Teoretycznie jeśli dorosła osoba nie wyraziła za życia sprzeciwu, to po śmierci można pobrać od niej narządy. Ale przecież trudno tak postąpić, widząc rozpaczającą kobietę, która straciła właśnie męża" - mówi członek Krajowej Rady Transplantacyjnej prof. Wiesław Jędrzejczak.

Dlatego każdy koordynator przejdzie szkolenie, które przygotuje go do prowadzenia takich rozmów. "Lekarze i pielęgniarki potrzebują specjalistycznej wiedzy, by rozmawiać z rodziną zmarłego. Bo w przypadku uzyskania zgody na przeszczep trzeba przede wszystkim potrafić skonfrontować się z emocjami rodziny. To ogromne wyzwanie" - mówi psycholog Anna Jakubowska-Winecka autorka podręcznika "Psychologia w praktyce medycznej", która prowadzi szkolenia dla koordynatorów na WUM.

Reklama

Nowelizowana ustawa o przeszczepianiu narządów wprowadza jeszcze jeden istotny przepis, który ma zwiększyć liczbę przeprowadzanych przeszczepów. Chodzi o zniesienie rejonizacji, dzięki czemu wszyscy chorzy oczekujący na przeszczep będą traktowani jednakowo, bez względu na ich miejsce zamieszkania.

Według zgodnej opinii ekspertów pomysł ministerstwa może pomóc w przełamaniu niekorzystnego trendu w polskiej transplantologii, tak jak stało się to chociażby w Hiszpanii. "Tam większość szpitali zatrudnia koordynatorów, dzięki czemu statystyki dotyczące przeszczepu narządów są najlepsze w Europie" - mówi dolnośląski konsultant w dziedzinie transplantologii prof. Zbigniew Włodarczyk.