Pod projektem zgłoszonym jako tzw. obywatelska inicjatywa uchwałodawcza podpisało się ponad 1,1 tys. mieszkańców Białegostoku. Po ponad 2-godzinnej dyskusji, m.in. z udziałem podlaskich parlamentarzystów i argumentacji historycznej, za taką uchwałą zagłosowało ostatecznie 11 radnych ale 13 było przeciw; trzy osoby z - posiadającego większość w radzie - klubu Koalicji Obywatelskiej wstrzymały się od głosu, a jedna nie wzięła udziału w głosowaniu.

Reklama

Wcześniej nie przeszła poprawka do projektu, autorstwa radnego PiS Pawła Myszkowskiego, by wobec propozycji zmiany nazwy na Podlaska, nadać tej ulicy nazwę krótszą, ale patrona nie zmieniając, czyli by nazwa brzmiała "majora Łupaszki".

Wypowiadające się przed głosowaniem inicjatorki tej uchwały podkreślały, że pomysł nie jest związany z kontrowersjami dotyczącymi działalności oddziałów podziemia niepodległościowego dowodzonych przez majora Szendzielarza "Łupaszkę" i nie chodzi o - jak to ujęła jedna z tych pań - "odebranie honoru" dotychczasowemu patronowi ulicy, a jedynie o długość nazwy w pełnym jej brzmieniu, która musi być np. wpisywana do dokumentów w bankach czy urzędach.

Apelowały, by takie nazwy nadawać miejscom takim, jak skwery, ronda czy bulwary, czyli gdzie nie ma konkretnych mieszkańców. Podkreślały przy tym, że nazwa "Podlaska" pasuje do nazw innych krain geograficznych nadanych sąsiednim ulicom na tym samym osiedlu i zapewni tam ład przestrzenny

Reklama

"Fasadowość tej sprawy aż nadto widoczna"

Imię majora Szendzielarza, dowódcy 5. Wileńskiej Brygady AK ulica na białostockim osiedlu Skorupy otrzymała trzy lata temu z inicjatywy - mających wówczas większość w radzie miasta - radnych PiS. Stało się tak, mimo że prezydent miasta proponował, by ulicy tej nadać nazwę "Podlaska". Tuż po nadaniu ulicy imienia "Łupaszki" pojawiły się tam napisy i wlepki "zbrodniarz", tablice oblewane były czerwoną farbą.

W 2019 r. rada obecnej kadencji, już z innym układem sił politycznych, zmieniła nazwę na "Podlaską", czyli pierwotnie planowaną przez magistrat. Autorzy projektu zmiany wskazywali, że na szlaku oddziałów majora Szendzielarza "były spalone wsie i ludność cywilna".

Usunięcie upamiętnienia Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" wywołało akcje protestu i reakcje polityczne, a wojewoda podlaski - w trybie nadzoru nad działalnością prawną samorządów - wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, stwierdzając nieważność tej uchwały i zmiany nazwy na ulicę Podlaską. Sprawa ostatecznie zakończyła się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, który oddalił skargę kasacyjną złożoną przez miasto od wyroku administracyjnego pierwszej instancji.

Radni PiS, którzy w tej kadencji są klubem mniejszościowym w Radzie Miasta Białystok już zapowiadają, że obywatelskiego projektu nie poprą. Radny Paweł Myszkowski kwestionuje też intencje wnioskodawców. Fasadowość tej sprawy jest aż nadto widoczna i jej sposób procedowania. Pojawia się "oddolna" inicjatywa, a jako argument podaje się długość nazwy. Ja się z tym nie zgadzam, będę głosował przeciwko - powiedział radny publicznemu Radiu Białystok.