Z inicjatywą, by skwer pomiędzy ulicami Księcia Józefa i Kutrzeby, w sąsiedztwie Pomnika Armii Poznań, nazwać imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich wystąpił klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. Projekt w ub. tygodniu poparł m.in. prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak (KO). Jeśli chcemy miasta otwartego, w którym każdy będzie czuł się dobrze, musimy akceptować różnorodność poglądów – napisał w mediach społecznościowych Jaśkowiak.
W czasie wtorkowej sesji Rady Miasta Poznania za uchwałą zagłosowało 22 radnych – z klubów PiS, KO i Wspólny Poznań, kolejnych pięcioro wstrzymało się od głosu, a siedmioro radnych było przeciw.
Skwer Marii i Lecha Kaczyńskich
Przewodnicząca klubu radnych PiS Klaudia Strzelecka zaznaczyła, że skwer, któremu ma patronować tragicznie zmarła para prezydencka, znajduje się w sąsiedztwie Pomnika Armii Poznań - miejsca patriotycznych spotkań. Mając na względzie zasługi Lecha i Marii Kaczyńskich dla przywracania pamięci o historii i działaniach państwowotwórczych jest to dobre miejsca dla upamiętnienia ich działalności – podkreśliła.
Chcemy upamiętnić ich postaci i dorobek w tworzeniu wolnej Polski. Uważamy, że prezydenci kraju zasługują na to, aby pamięć o nich samych i ich pracy, i realizowanych zadaniach została zapamiętana. Dla wielu Polaków i poznaniaków Lech Kaczyński był prezydentem, dla którego Polska i jej dobro było głównym wyznacznikiem – mówiła Strzelecka, uzasadniając projekt uchwały.
W sprawie poparcia projektu podzielone zdania mieli członkowie największego klubu poznańskiej rady – Koalicji Obywatelskiej.
Radny Grzegorz Jura zaznaczył, że uchwała "wpisuje się w budowanie mitu o Lechu Kaczyńskim”, jaki od 2010 r. tworzy PiS. Można nabrać się na taką narrację, że ten skwer rzeczywiście wszystkich połączy. Nabrać się, bo przecież Pomnik smoleński w Warszawie pokazuje, że on nie łączy, a jeszcze bardziej eskaluje emocje – zaznaczył.
Tragiczna śmierć prezydenta nie może być jedynym argumentem na to, że był politykiem wielkiego formatu. Bo jeżeli pana prezydenta Kaczyńskiego z tego "kokonu" rozbierzemy, to okazuje się, że był politykiem małostkowym, nieskutecznym i po prostu słabym – ocenił Jura.
Radny miejski Andrzej Rataj, który jest także przewodniczącym rady osiedla Poznań Stare Miasto, zwrócił uwagę, że uchwała nie została zaopiniowana przez radnych osiedlowych, którzy mają na to miesiąc. Wniosek wpłynął do nas 11 maja. Czas mamy do 11 czerwca. Zamierzaliśmy przeprowadzić sesję 10 czerwca po to, żeby wyrazić opinię w tym zakresie – podkreślił.
"Głosuję przede wszystkim za Marią Kaczyńską"
Przewodniczący Rady Miasta Poznania Grzegorz Ganowicz (KO), zaznaczył, że w takim mieście jak stolica Wielkopolski mogłoby się znaleźć miejsce, w którym można upamiętnić tragicznie zmarłą parę prezydencką. Chcę też poważnie traktować mieszkańców Poznania, którzy są różnorodni – dodał.
Oddzielam politykę bieżącą od spraw sprzed 10 lat. Oddzielam ocenę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Myślę tylko o tym, że mówimy o upamiętnieniu osoby, która pełniąc najwyższą funkcję w kraju, z demokratycznego wyboru, zginęła wykonując swoje obowiązki – powiedział Ganowicz.
Halina Owsianna z klubu Wspólny Poznań zwróciła uwagę, że klub PiS postanowił w ramach autopoprawki zmienić kolejność imion przy nadaniu patronów skweru z "Lecha i Marii Kaczyńskich" na "Marii i Lecha Kaczyńskich". Z całym szacunkiem będę się odnosić do pani Marii Kaczyńskiej, za to, że potrafiła mieć przysłowiowe "jaja". Broniła kobiet, mówiła to oficjalnie i to mi się w niej podobało. Głosuję przede wszystkim za Marią Kaczyńską - zaznaczyła.