Zdaniem Szuster-Ciesielskiej podwariant Omikrona BA.2 jest trudniejszy do wykrycia przez standardowe testy i "dlatego nazywany jest ukrytym Omikronem". Nie jest to wariant ani bardziej zaraźliwy, ani bardziej zjadliwy. - Jest jednym z co najmniej czterech znanych podwariantów Omikronu i ma o 25 mutacji więcej, niż jego podstawowa wersja BA.1. Wersja BA.2 cechuje się większą o 30 procent transmisyjnością - powiedziała wirusolog i dodała, że właśnie z tego powodu ten wariant zaczął wypierać pierwotnego Omikrona w takich krajach jak Dania, Filipiny czy Indie.

Reklama

Czym się różnią oba warianty?

- Jednak na tym różnice się kończą. Nie stwierdzono, aby BA.2 powodował inne objawy chorobowe ani by zmieniał ich nasilenie. Wstępne ustalenia sugerują też, że szczepionki, a w szczególności dawki przypominające, są skuteczne przeciwko BA.2 w takim samym stopniu, jak przeciwko BA.1- oceniła.

Według Szuster - Ciesielskiej zakażenie jednym lub drugim podwariantem Omikrona "nie ma specjalnego znaczenia dla pacjenta lub lekarza". - Taka ewolucja wirusa jest interesująca jedynie dla wirusologów. Z tego powodu do podobnych informacji należy podchodzić ze spokojem - wyjaśniła.

Reklama

Resort zdrowia przekazał, że w przypadku podwariantu Omikrona BA.2 we wtorek odnotowano 675 przypadków, zaś BA.1. Wariant omikron koronawirusa SARS-CoV-2 wykryto w listopadzie 2021 r. w RPA.