W niedzielę dojazd do przejścia jest znacznie lepiej zorganizowany niż w poprzednich dniach. Widać, że służby koordynują swoje działania. Większość kierowców, którzy jadą z całej Polski i Europy po swoich bliskich jest zatrzymywana już w Przemyślu. Kierowani są m.in. na parking przy byłym sklepie Tesco, tam mają być dowożone osoby, które przekroczą granicę.
Dzięki temu okolice przejścia i sama wioska Medyka nie są tak zatłoczone, jak w poprzednich dniach.
Na przejściu po godz. 7 ruch był znaczny, ale nie tak duży, jak w sobotę czy w piątek. Rozdawana była herbata i kanapki. Ciągle powiększa się ilość ubrań, które leżą na placu, to dary mieszkańców m.in. Przemyśla.
Są już wolontariusze, którzy kierują kobiety do odpowiednich autobusów i busów, które odjeżdżają w różnych kierunkach.
Przy samym szlabanie wciąż jest dużo mężczyzn, którzy nerwowo wypatrują swoich bliskich. Na przejściu zaczęli pojawiać się również pierwsi dziennikarze.
Ruch na przejściu na pewno będzie się zwiększał z każdą godziną. Reportera PAP mijał grupy wolontariuszy, którzy w wielkimi termosami i plecakami szli w stronę przejścia, aby pomagać uchodźcom. W mijanych samochodach widać osoby, które w nich śpią, kolejną noc oczekiwali na bliskich z drugiej strony granicy.
200 tys. uchodźców
Od północy do godz. 7 rano granicę ukraińsko-polską przekroczyło 28 tys. osób. Wczoraj w tych godzinach było 20 tys. osób. Więc z pewnością dzisiaj łączna liczba osób, które od początku konfliktu na Ukrainie uciekły do Polski przekroczy 200 tys. – poinformowała rzecznik Straży Granicznej Anna Michalska.
Poinformowała, że w niedzielę na przejściu granicznym w Medyce polscy wolontariusze przekażą ukraińskiej stronie żywność i napoje dla uchodźców oczekujących tam po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt godzin na odprawę. - Polska i ukraińska straż graniczna będą koordynowały przekazanie żywności wolontariuszom, którzy następnie rozdadzą pomoc potrzebującym - dodała.
Atak Rosji
Po tym, jak Rosja w czwartek, 24 lutego, nad ranem zaatakowała Ukrainę z trzech kierunków, w Polsce decyzją MSWiA służby zaczęły realizować plan pomocy dla uchodźców. Uruchomiono m.in. specjalne punkty recepcyjne przy granicy polsko-ukraińskiej. Osoby przekraczające tę granicę zwolniono z obowiązku kwarantanny i posiadania negatywnego wyniku testu na COVID-19.
Większość Ukraińców, którzy przyjeżdżają do Polski, kieruje się do swoich rodzin lub znajomych w Polsce albo w innym kraju UE.