Morawiecki odpowiedział na pytanie dziennikarzy ws. decyzji uruchomienia w niedzielę 10 kwietnia, w 12 rocznicę katastrofy smoleńskiej, syren alarmowych.
- Jutro wyjątkowa rocznica, rocznica największej tragedii współczesnej Polski. Kiedy polska elita z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim udawała się do Katynia aby oddać hołd ofiarom sowieckiej zbrodni to doszło do gigantycznej tragedii i nasi przywódcy zginęli - powiedział premier.
"Trzeba czcić tę pamięć"
Podkreślił, że wszyscy polscy patrioci wiedzą, że trzeba czcić tę pamięć, trzeba czcić pamięć o wielkich Polakach, którzy jechali aby uczcić tę rocznicę. - Aby wszyscy Polacy wiedzieli, że jest to ten wyjątkowy moment podjęliśmy decyzję aby w polskich miastach i miejscowościach zawyły syreny. Żeby nasi goście z Ukrainy nie czuli niepokoju każdy z nich już dzisiaj dostał smsa, żeby wiedział, że jutro takie syreny zawyją - zaznaczył premier Morawiecki.
- Niech to będzie memento, niech to będzie ten alarm, który podniesie naszą świadomość. Także świadomość tych, którzy czasami próbują dzielić włos na czworo, robić cokolwiek, żeby zburzyć naszą jedność. Ja temu przeciwdziałam i staram się szukać tego co nas jednoczy i budować wspólny front w walce o suwerenną Ukrainę - powiedział Morawiecki. - Oni tam walczą za nas, o naszą sprawę - podkreślił.
Zaznaczył, że walczący na Ukrainie doskonale wiedzą do czego są zdolni zbrodniarze rosyjscy, do czego byli zdolni w niedalekiej przeszłości i do czego są nadal dzisiaj zdolni. - Widzimy dzisiaj co dzieje się na Ukrainie. Niech te syreny przypomną nam o tym wszystkim, że to nie jest normalny czas, czas pokoju i bezpieczeństwa. Bo ten normalny czas został zburzony przez zbirów i bandytów z Kremla - podsumował.
"Informacja została przekazana mieszkańcom"
Jak poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, 10 kwietnia o godz. 8.41, zgodnie z przepisami, zostanie uruchomiony ciągły dźwięk syren. - Mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności. Informacja o uruchomieniu syren została przekazana mieszkańcom z 24-godzinnym wyprzedzeniem, również za pośrednictwem Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO) - zaznaczyło ministerstwo.
Z uczczenia rocznicy smoleńskiej dźwiękiem syren zrezygnowały m.in. Warszawa, Poznań, Łódź, Katowice, Szczecin, Sopot, Tychy, Sosnowiec i Bydgoszcz.
10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.