Magda (imię zmienione) i Jakub poznali się przez Gadu-Gadu. Po kilku dniach rozmów (m.in. o seksie) umówili się na spotkanie, na które dziewczynka przyszła ze swoją przyjaciółką - relacjonuje gazeta.pl.

Po chwili koleżanka zostawiła Magdę z Jakubem samą. Nowy "kolega" zaczął prawić jej komplementy i całować. "Tak po dorosłemu” - opowiada. Potem, choć dziewczynka protestowała, zaczął ją przytulać i gładzić po pośladkach.

Reklama

Jakub K. często pojawiał się pod szkołą Magdy. "Ktoś puścił w szkole plotkę, że jestem pedofilem i trzeba na mnie uważać” - zeznawał oskarżony. Mężczyzna wpadł, kiedy ojciec jednej z gimnazjalistek, z którymi prowadził internetowe rozmowy, przeczytał jej zapisy z archiwum i, zaniepokojony, zawiadomił policję.

W akcie oskarżenia prokurator zauważył, że mężczyzna od początku wiedział, ile dziewczynka ma lat. Jakub K. bronił się, że od razu powiedział dziewczynce, ile ma lat i zapytał, czy jej to nie przeszkadza. Zarzekał się też, że wszystko odbyło się za przyzwoleniem Magdy.

Reklama

”Chciałem z nią chodzić, ale nie jestem taki jak chłopcy w jej wieku, którzy myślą tylko o seksie” - przekonywał oskarżony.

Jakub K. przyznał się też do kontaktów z innymi dziewczynkami, ale odmówił podania ich nazwisk. Grozi mu od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności.