W niedzielę 27 listopada br., dzień po ukazaniu się medialnych doniesień o przestępstwach popełnionych przez ks. Eugeniusza Surgenta, w parafiach, gdzie w przeszłości pracował ten duchowny w diecezjach bielsko-żywieckiej, koszalińsko-kołobrzeskiej oraz pelplińskiej odczytano w ramach ogłoszeń parafialnych komunikat z prośbą o kontakt osób, które zostały przez niego skrzywdzone lub mają na ten temat wiedzę - poinformował w komunikacie przekazanym w poniedziałek PAP ks. Piotr Studnicki.

Reklama

"Ogrom krzywdy szokuje"

Jak zaznaczył, "ogrom krzywdy wyrządzonej przez ks. Eugeniusza Surgenta szokuje i przeraża, ale tym bardziej w tym momencie powinniśmy myśleć o osobach skrzywdzonych".

Sprawca już nie żyje, nie można przeprowadzić procesu karnego, ale pokrzywdzeni przez niego do dziś noszą w sobie bolesne skutki jego przestępstw - zwrócił uwagę kierownik biura delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży.

Reklama

Podkreślił, że "należy im pomóc". Dlatego, jak ocenił, "ważna jest inicjatywa diecezji, na terenie których duchowny przed laty pracował i odczytanie w parafiach, w których posługiwał ks. Surgent komunikatów skierowanych do skrzywdzonych".

To jasny sygnał o gotowości wysłuchania ich krzywdy i ich przyjęcia - dodał.

Poinformował, że w kontakcie z diecezjami jest Fundacja Świętego Józefa KEP, gotowa udzielić pomocy osobom, które się zgłoszą i będą potrzebować wsparcia"

Mamy świadomość, że wychodzenie do pokrzywdzonych przed laty wymaga delikatności. Tym, co możemy zrobić, to dać sygnał gotowości przyjęcia - powiedział ks. Studnicki.

Przypomniał, że osobami odpowiedzialnymi za przyjęcie skrzywdzonych są diecezjalni delegaci ds. ochrony dzieci i młodzieży. Zapewnił, że "duszpasterze oraz siostry towarzyszące osobom zranionym są gotowi do wsparcia duchowego".

Autor: Magdalena Gronek