"Jak co roku, do orkiestrowych aukcji internetowych zaprosiliśmy znane osoby. Zwróciliśmy się ze specjalną prośbą do ludzi z życia publicznego, muzyków, aktorów, sportowców, a także tych, którzy dali się poznać dzięki swojej pracy na rzecz innych, o przekazanie jakiegoś przedmiotu na rzecz 31. Finału WOŚP" - brzmiał opis aukcji.
Jak przypomniano, w tym roku WOŚP gra pod hasłem: "Żyj zdrowo w zdrowym świecie". Zbierano fundusze na sprzęt służący diagnostyce i leczeniu sepsy.
"Odzew na nasz apel okazał się bardzo szeroki, a do Fundacji zaczęły napływać wyjątkowe przedmioty od wyjątkowych ludzi" - informuje WOŚP. Na apel Fundacji odpowiedział również Donald Tusk i to w jego imieniu na licytację trafił wspólny spacer i obiad w "kultowej restauracji" w stolicy województwa pomorskiego.
"Przewodniczący Donald Tusk opowie o swoim rodzinnym mieście i przekaże zwycięzcy książkę z dedykacją" - zachęcali organizatorzy aukcji. "To będzie idealna okazja, aby porozmawiać o tym, co w Polsce powinno być najważniejsze".
Zachęty te okazały się nadzwyczaj skuteczne, bowiem w ostatniej chwili deklarowana cena skoczyła. Ostatnie "przebicie" było o niemal 100 tysięcy zł.
Ostateczna, wylicytowana cena za to spotkanie z Tuskiem wyniosła 301 100,00 zł.