"W sytuacji zapaści technologicznej obserwowanej w Polsce i braku rozwoju rodzimych technologii, mimo wszystko jest kilka obszarów, które dają nadzieję na przyszłość" - mówi dr Andrzej Siemaszko, dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE. Co dokładnie ma na myśli?

Reklama

Siemaszko mówi, że największe szanse na podbicie Europy polscy naukowcy mają w czterech dziedzinach:

- Elektryczne autobusy. Już teraz polska firma Solaris jest liczącym się producentem miejskich ekologicznych autobusów. W 2006 roku jako pierwsza w Europie wprowadziła do seryjnej produkcji autobus z napędem hybrydowym - solaris urbino 18 hybrid. Firma myśli też o produkowaniu nowoczesnych trolejbusów bez trakcji.

- Szybkie pociągi. Zdaniem Siemaszki kilka polskich firm ma potencjał, który pozwoli nam w przyszłości opracować i konstruować szybkie pociągi jeżdżące z prędkością nawet 300 km/godz.

- Małe samoloty. Rolę taksówek powietrznych mogłyby pełnić w Europie małe samoloty produkowane w naszym kraju. Wiele firm i jednostek badawczych mogłoby zaangażować się w rozkręcenie tej branży, dając pole do popisu inżynierom specjalizującym się w konstrukcji samolotów.

- Czyste Technologie Węglowe. To techniki umożliwiające pozyskiwanie energii metodami przyjaznymi dla środowiska. Największe nadzieje wiąże się z możliwością podziemnego zgazowania węgla. Uzyskuje się w ten sposób gaz o podobnych właściwościach do ziemnego. Różnica jest taka, że węgla mamy po dostatkiem, a gaz musimy importować głównie z Rosji. Ze zgazowanego węgla można także produkować paliwa gazowe i ciekłe. Zdaniem naukowców Polska ma szansę bycia liderem UE w obu dziedzinach.