Najsłynniejsze i największe żaglowce świata wypłynęły w niedzielę z Gdyni w efektownej paradzie, by wziąć udział w wyścigu The Tall Ships’ Races. Tegoroczne regaty sąjednym z największych zlotów żaglowców w historii. Z Gdyni wypłynęła bowiem flotylla 108 jednostek, w tym 22 żaglowców – gigantów. Długość kadłubów niektórych z nich przekracza nawet sto metrów.

Reklama

Załogi ścigają się po Bałtyku, polegając tylko na sile wiatru i własnych umiejętnościach nawigacyjnych, tak jak to miało miejsce w czasach legendarnych kliprów herbacianych, które do XIX w. przewoziły indyjską herbatę do Europy i Stanów Zjednoczonych.

Pierwszy etap The Tall Ships’ Races zakończy się w Sankt Petersburgu. Z Rosji żaglowce popłyną do fińskiego portu Turku. Na tym etapie nie będą się ścigać. Do rywalizacji powrócą na ostatnim odcinku – z Turku do litewskiej Kłajpedy, gdzie wyznaczono metę.

Największą atrakcją imprezy jest 88-letni, czteromasztowy rosyjski „Siedow” – największa tego typu jednostka na świecie. W stawce znalazł się również brytyjski „Lord Nelson”, który jako jedyny na świecie żaglowiec przystosowany został do potrzeb niepełnosprawnych załogantów, oraz niemiecki „Alexander von Humboldt” słynący z oryginalnych, zielonych żagli i kadłuba pomalowanego w tym samym kolorze. Polskę reprezentuje „Dar Młodzieży”.