Zgodnie z zaplanowanym harmonogramem, odwołanie od decyzji o uchyleniu immunitetu pana Mariusza Kamińskiego odbędzie się 10 stycznia. Prezes Izby Pracy SN, prof. Piotr Prusinowski, powiedział Onetowi, że sprawa jest w gestii wyznaczonego sądu, czyli 3-osobowego składu sędziów Izby Pracy SN. Decyzja ta jest sprzeczna z decyzją kierownictwa SN o przeniesieniu sprawy Kamińskiego do Izby Kontroli Nadzwyczajnej.

Reklama

Rola Prezesa Izby Karnej

Prezes Izby Karnej, Zbigniew Kapiński, powołany na to stanowisko przez prezydenta Andrzeja Dudę, zastępuje nieobecną I Prezes SN Małgorzatę Manowską. Jednakże, prezes Izby Pracy SN nie zamierza podporządkować się jego decyzji.

W kontekście instytucji sporu kompetencyjnego między izbami, prezes Izby Pracy SN wyjaśnia, że "ma ona zastosowanie tylko wtedy, jeśli prezes SN kierujący daną izbą stwierdzi w trakcie wstępnego badania, że izba ta nie jest właściwa, a izba inna - do której przekazano tę sprawę - również nie czuje się właściwa". Wtedy i tylko wtedy, I Prezes SN ma prawo rozstrzygać spór kompetencyjny. W kontekście sprawy pana Mariusza Kamińskiego taka sytuacja nie zachodzi. Sprawa znajduje się w gestii sądu i żadne zarządzenie I Prezesa SN nie może być “mocniejsze” niż orzeczenie sądu - mówi sędzia.

Reklama

Planowane rozpoznanie sprawy Kamińskiego

Jeśli Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, złożona wyłącznie z tzw. neosędziów, zajęłaby się sprawą Kamińskiego przed 10 stycznia, 3-osobowy skład Izby Pracy musiałby ocenić, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN jest sądem. I gdyby uznał, że nie jest, to zająłby się sprawą pana Kamińskiego dokładnie tak, jak było to zaplanowane - mówi cytowany przez portal sędzia Prusinowski.

Jak informuje Onet na wokandzie Izby Pracy SN nadal figuruje sprawa Kamińskiego, o sygnaturze II PUO 2/24. Jej rozpoznanie zaplanowano 10 stycznia o godz. 10, sprawą zajmą się legalni sędziowie: Bohdan Bieniek, Jolanta Frańczak i Dawid Miąsik.