Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie aspirant Magda Zarembska poinformowała w środę, że do zdarzenia doszło w minioną niedzielę w nocy. Gdy do policji wpłynęło zgłoszenie o próbie włamania do jednego z budynków na terenie miasta - na miejsce natychmiast wysłano patrol interwencyjny.

Reklama

Krzyczał, że jest "Rambo". Miał prawie dwa promile

- W trakcie rozmowy ze zgłaszającym mundurowi ustalili, że widział on mężczyznę, który siłowo próbował dostać się do wnętrza jego domu. Nagle zza budynku wybiegł agresor. Mężczyzna był pobudzony, nie reagował na polecenia wydawane przez funkcjonariuszy. Krzyczał, że jest "Rambo" - przekazała aspirant Zarembska.

Jak podkreśliła, funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę. - Badanie stanu trzeźwości 31-letniego mieszkańca powiatu ciechanowskiego wykazało prawie dwa promile alkoholu w jego organizmie - zaznaczyła.

Według rzeczniczki ciechanowskiej policji, w trakcie sprawdzania posesji zgłaszający zauważył uszkodzenia swojego samochodu Infiniti - auto miało urwane lusterko i porysowaną karoserię.

Straty na 30 tysięcy złotych

- Okazało się, że to niejedyne straty, jakie powstały w wyniku działania 31-letniego agresora. Mężczyzna uszkodził również elementy budynku i pompę ciepła. Łączna wartość strat powstałych w wyniku tego zdarzenia została oszacowana na prawie 30 tysięcy złotych - dodała aspirant Zarembska.

Jak wyjaśniła, 31-latek został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia - przyznał się do popełnionego przestępstwa, za które grozi mu teraz do pięciu lat więzienia.

- Życie to nie film. Czasami wcielanie się w postaci z filmów może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych - podsumowała rzeczniczka ciechanowskiej policji.