Sygnał o pojeździe, który porusza się na samej feldze wpłynął do ostrołęckiej komendy w miniony piątek. Funkcjonariusze na wskazany pojazd trafili w okolicy mazowieckiego Sadykierza.

Zobaczyli renaulta, który jechał na samej feldze, z której leciały iskry. Mimo sygnałów, które policjanci dali kierowcy, ten nie zatrzymał się.

Kierował pod wpływem alkoholu, w pojeździe - dzieci

Reklama

Mundurowi wyprzedzili więc auto i zmusili kierowcę do zatrzymania się. Kierowcę musieli obezwładnić, bowiem ten był agresywny, używał też wulgarnych słów.

Reklama

Jak poinformowały służby w swoim komunikacie, "podczas obezwładniania kierowcy z auta wysiadła kobieta wraz z trójką małych dzieci (2, 3 i 8 lat), która zaczęła iść w kierunku lasu. Policjanci jej to udaremnili. Od kierowcy, jak i pasażerki wyraźnie było czuć alkohol. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że kierowca miał 3, a kobieta 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dzieci zostały przekazane pod opiekę trzeźwemu członkowi rodziny" - czytamy.

Nie miał prawa jazdy, miał zakaz prowadzenia pojazdów

Mundurowi sprawdzili dane kierowcy w bazie danych. Okazało się, że ten nie powinien w ogóle wsiąść za kierownicę auta, bowiem nie miał prawa jazdy. Miał za to orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Niebawem mężczyzna będzie odpowiadał za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem, podobnie zresztą jak matka dzieci, która opiekowała się nimi znajdując się pod wpływem alkoholu.