We wtorek rano małopolscy strażacy zapewniają, że teraz sytuacja jest już opanowana. Głównie dlatego, że opady ustały. - O poranku - jak informuje RMF FM - na ulicy Bankowej w Zielonkach, gdzie jeszcze wczoraj samochodem nie dało się przejechać, poziom wody opadł.

Reklama

Woda wciąż miejscami utrzymuje się na okolicznych polach i niektórych podwórkach. Wsiąka w ziemię, ale bardzo powoli.

Myśleliśmy, że będzie gorzej. Straty są bardziej psychiczne. Mamy sporo do posprzątania. Wszędzie błoto - powiedział jeden z mieszkańców.

Od rana sprzątamy i liczymy straty - zapewniał natomiast w poniedziałek w rozmowie z RMF FM wójt gminy Zielonki Bogusław Król. Jak zaznaczył, są to lokalne podtopienia. "Dość mocno padało na terenie całej gminy. Tu nie ma mowy o powodzi typu: przerwane wały wiślane".