Polsat News podał, że na tragiczny widok spacerowicze trafili w niedzielę przed południem. Zaalarmowali policję mówiąc, że ciało znajduje się w wodzie.
Wkrótce na miejscu pojawiły się wszystkie służby. - Niestety, na pomoc 41-latkowi było już za późno. Lekarz stwierdził zgon - przekazała aspirant sztabowa Barbara Stępień z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie.
Policjantka dodała, że funkcjonariusze zabezpieczyli wszystkie ślady oraz nagrania z okolicznego monitoringu. Wyjaśniają także okoliczności śmierci mężczyzny i jej bezpośrednią przyczynę.
Śledztwo nadzoruje prokuratura.
Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami służb, 41-latek nie mieszkał na stałe w okolicy, ale w podkarpackim Krośnie, oddalonego od Opoczna o 250 kilometrów.