Parlament Węgier zagłosował w poniedziałek za przyjęciem Szwecji do NATO. Ratyfikacja musi zostać jeszcze podpisana przez głowę państwa lub przewodniczącego parlamentu, który tymczasowo sprawuje obowiązki prezydenta po ustąpieniu Katalin Novak z urzędu. Po podpisaniu ratyfikacji Szwecja zostanie 32. członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Gen. Polko ocenił, że wejście Szwecji, a wcześniej Finlandii do Sojuszu Północnoatlantyckiego, ma znaczenie dla bezpieczeństwa Polski. - To jest wzmocnienie północno-wschodniej flanki NATO w akwenie Morza Bałtyckiego, które staje się obszarem mocno kontrolowanym przez Sojusz, gdzie Polska z marynarką wojenną ostatnio ma problemy, ponieważ marynarka wciąż czeka na modernizację - mówił generał.
"Myślą podobnie jak Polska o zagrożeniu z Rosji"
Według niego państwa skandynawskie, jak Szwecja i Finlandia mają podobne do Polski postrzeganie zagrożenia płynącego ze strony Rosji. - To jest wzmocnienie naszego spojrzenia i myśli, które nie zawsze docierały do dowództwa NATO. Krótko mówiąc i Finlandia, i Szwecja podobnie myślą jak Polska o tym, w jaki sposób należy reagować na zagrożenie rosyjskie - wskazał.
Gen. Polko zwrócił uwagę, że ostatnie rozszerzenia to "wzmocnienie Sojuszu, przez państwa do których w istocie nie trzeba nic dopłacać". - Nie trzeba inwestować w ich armię, ponieważ te kraje już od dawna spełniają standardy NATO, zarówno pod względem sprzętu, wyszkolenia, jak i pracy sztabowej - wyliczał b. dowódca GROM.
Liczy on też na szybką ratyfikację przez głowę węgierskiego głowę państwa. - Teraz to już naprawdę formalność, mam nadzieję, ze stanie się to przed 25. rocznicą wstąpienia Polski do NATO czyli przed 12 marca - zaznaczył gen. Polko.
Generał pytany o kwestię dalszego poszerzania Sojuszu ocenił: - Mam nadzieję, że odblokowane zostanie to, co już w 2008 roku mogło się dokonać, czyli taka szybka ścieżka drogowa dla Ukrainy i Gruzji. Bo nie będzie bezpiecznej Ukrainy, jakkolwiek i kiedykolwiek by się ta wojna zakończyła, bez stałego wsparcia sojuszniczego i Ukrainy i Gruzji w Pakcie NATO - stwierdził.
Gen. Samol: Szwecja wnosi kolejny bardzo ważny element
Moim zdaniem Szwecja już od dawna była takim nieformalnym członkiem NATO. Cieszę się, że już niedługo zostanie to sformalizowane - powiedział gen. Bogusław Samol. - Po przystąpieniu Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego region Morza Bałtyckiego stanie się regionem natowskim. Zwiększa to nasze bezpieczeństwo w tym regionie. Oczywiście ogranicza też możliwości militarne Federacji Rosyjskiej wobec sytuacji na Morzu Bałtyckim. Przynajmniej ta północna flanka NATO, chodzi tutaj o nasze bezpieczeństwo, w pełni zostanie zabezpieczona - podkreślił były dowódca Korpusu Północno-Wschodniego. Dodał, że teraz pozostaje tylko kwestia wspólnych ćwiczeń i wspólnej strategii wojskowej, jeśli chodzi o region Morza Bałtyckiego, "jak również ćwiczeń przygotowania natowskich sił, a więc struktur militarnych, do współdziałania na wypadek jakichkolwiek zapędów rosyjskich wobec krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego" - dodał.
Zaznaczył, że "oprócz systemu bezpieczeństwa w rejonie Morza Bałtyckiego, Szwecja wnosi kolejny bardzo ważny element do struktur nie tylko wojskowych, ale i politycznych NATO". - Swój bardzo silny przemysł zbrojeniowy, czego w tej chwili brakuje w Europie. Widzimy to na przykładzie wojny na Ukrainie, gdzie Europa nie jest w stanie zabezpieczyć potrzeb ukraińskich sił zbrojnych. Chodzi tutaj m.in. o dostarczenie wystarczającej ilości amunicji. Szwecja zdecydowanie wzmacnia potencjał obronny Sojuszu Północno-Atlantyckiego - podkreślił.