Jak napisał Majchrowski, chodzi o o dotacje na prace konserwatorskie w kamienicy na rogu ul. Gołębiej i Wiślnej, należącej do przedsiębiorcy, który jest członkiem rodziny jego byłej zastępczyni.
"Chcę bardzo jasno powiedzieć, że zgodnie z uchwałą Rady Miasta Krakowa, dotacje przyznają radni miasta a nie prezydent" - napisał Majchrowski. Jak dodał, "wszystkie uchwały o przyznaniu dotacji były opiniowane przez komisję kultury, budżetową, a następnie jednogłośnie przyjmowane przez Radę". "Radni nigdy nie zgłosili żadnych wątpliwości co do dofinansowania tego konkretnego budynku" - napisał w oświadczeniu prezydent Krakowa.
Jak wyjaśnił, "rola urzędników polega wyłącznie na sprawdzaniu, czy wnioski składane do urzędu przez właścicieli obiektów spełniają kryteria zawarte w uchwale Rady Miasta". "Nie sprawdzamy powiązań rodzinnych czy stopnia zamożności wnioskodawców. Pozytywnie zweryfikowane wnioski przekazuję Radzie Miasta, by podjęła decyzję o podziale środków" - wyjaśnił. "Zarzuty zostały mi postawione mimo że pani prokurator przyznała, iż zdaje sobie sprawę, że dotacje przyznaje Rada Miasta Krakowa, a nie prezydent".
"Wyłącznie wymiar polityczny"
"W mojej ocenie sprawa ma wyłącznie wymiar polityczny. Utwierdza mnie w tym przekonaniu fakt, że chwilę po moim wyjściu z prokuratury, o tym fakcie zostały zawiadomione media ogólnopolskie. Jestem zbulwersowany faktem, że prokuratura przekazała dziennikarzom informację, że odmówiłem składania wyjaśnień, podczas gdy w rzeczywistości poprosiłem o uzasadnienie, by móc szczegółowo odnieść się do sprawy, co zostało zapisane w protokole" - napisał Majchrowski.
"Prokuratura zawsze była narzędziem politycznym"
Jak stwierdził w oświadczeniu prezydent Krakowa, zdaje sobie sprawę, "jak wielki jest apetyt partii politycznych, żeby po ponad 20 latach w końcu przejąć władzę w Krakowie".
"Prokuratura zawsze była narzędziem politycznym. Szczególnie przed wyborami. Przygotowanie takich dokumentów trwa miesiące. Moim zdaniem sprawa była przygotowywana na wypadek, gdybym zgłosił chęć ubiegania się o stanowisko prezydenta miasta. Teraz informacja o postawieniu Jackowi Majchrowskiemu zarzutów ma podważyć zaufanie do miasta i ludzi, którzy od lat razem ze mną pracują dla Krakowa, żeby po moim odejściu partie polityczne mogły zawłaszczyć urząd, wymieniając fachowców na funkcjonariuszy partyjnych: - napisał.
Zarzuty dla Jacka Majchrowskiego
W czwartek Jacek Majchrowski usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę. Wcześniej zarzuty w tej samej sprawie usłyszała była wiceprezydent Krakowa Elżbieta K.
Chodziło o nieprawidłowości przy uchwalaniu miejscowych planów zagospodarowania, wydawaniu warunków zabudowy oraz pozwoleń na budowę.
Zatrzymania CBA
W 2021 r. w tej sprawie CBA zatrzymało pięć osób, w tym byłą wiceprezydent Krakowa odpowiedzialną za rozwój miasta Elżbietę K., byłą dyrektorkę Wydziału Planowania Przestrzennego UMK Bożenę K., wicedyrektorkę Zarządu Dróg Miasta Krakowa Janinę P., a także dyrektora i prezydenta Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie Rafała K. (wcześniej szefa magistrackiego wydziału rozwoju) oraz Sebastiana Ch. (ze spółki Biuro Rozwoju Krakowa, prywatnie to syn byłej wiceprezydent).