Łukasz Krasoń udzielił ostatnio wywiadu Polskiej Agencji Prasowej, w którym podzielił się planami rządu dotyczącymi systemu orzekania o niepełnosprawności. Wiceminister przyznał, że jest on “niejednorodny i niespójny”. W efekcie osoby zamieszkujące różne regiony Polski otrzymują inny stopień niepełnosprawności, choć mają identyczne schorzenia.

Reklama

Jak wygląda obecnie system orzekania o niepełnosprawności?

Za niepełnosprawne uważa się osoby, które mają naruszoną sprawność organizmu oraz posiadają potwierdzające to orzeczenie. W naszym kraju funkcjonują obecnie dwa systemy orzekania. Pierwszy z nich opiera się na przepisach ustawy o rehabilitacji. Na jego podstawie dana osoba może zostać zakwalifikowana do jednego z trzech stopni niepełnosprawności - lekkiego, umiarkowanego lub znacznego. Drugi system opiera się na przepisach ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i dotyczy orzeczeń o niezdolności do pracy.

Orzeczenie o niepełnosprawności jest wydawane na wniosek zainteresowanego. Musi on dołączyć do niego dokumentację medyczną, potwierdzającą istnienie danego schorzenia. Wniosek składa się w powiatowym zespole do spraw orzekania o niepełnosprawności, właściwym ze względu na miejsce stałego pobytu. Orzecznicy muszą uwzględnić nie tylko stan zdrowia danej osoby, ale również fizyczne, psychiczne i społeczne aspekty funkcjonowania.

Powiatowe zespoły wskazują także, czy niepełnosprawny może skorzystać z określonych ulg oraz uprawnień. Wnioski są rozpatrywane w ciągu miesiąca od dnia złożenia. W bardziej skomplikowanych przypadkach możliwe jest wydłużenie terminu do 2 miesięcy. Po otrzymaniu orzeczenia, osoba składająca wniosek ma prawo odwołać się wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności za pośrednictwem zespołu powiatowego.

Jakie zmiany zapowiedział wiceminister?

Reklama

W rozmowie z PAP-em wiceminister Krasoń zapowiedział, że chciałby, aby nowy system powstał jeszcze w tej kadencji, jak sam przyznał “zdecydowanie szybciej niż później”. Zaznaczył również, że rząd ma do dyspozycji sporo analiz oraz propozycji przygotowanych przez partnerów społecznych. Zmiany mają być możliwe do wdrożenia dzięki wsparciu z UE.

- Wydaje mi się, że jesteśmy w sytuacji dużo bardziej komfortowej niż pięć, czy nawet dwa lata temu. Przede wszystkim mamy na to środki z Unii Europejskiej. Mówimy tutaj o setkach milionów złotych, które będziemy mogli już za chwilę przeznaczyć na wprowadzenie i wdrożenie nowego systemu orzecznictwa w Polsce - powiedział Łukasz Krasoń podczas wywiadu.

Co konkretnie miałoby się zmienić? Wiceminister wskazał na konieczność wprowadzenia scentralizowanego nadzoru, za który odpowiadałby pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. Poza tym konieczne jest oparcie systemu o aspekty funkcjonalne, dzięki którym można byłoby poznać indywidualne potrzeby. Celem jest też uproszczenie systemu oraz jego “uczłowieczenie”.